Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Jak głosy wyborców środka w USA mają zostać usunięte

We wszystkich siedmiu ostatnich wyborach prezydenckich (za wyjątkiem jednego) Republikanie przegrali w głosowaniu powszechnym. George W. Bush i Donald Trump wygrali tylko dzięki zdobyciu niewielkiej większości w Kolegium Wyborców.

Stąd bierze się wielka strategia lewicy: poszerzyć i zmienić elektorat Stanów Zjednoczonych tak, aby wygrać daleko poza zasięgiem pro-narodowych Republikanów, tak jak to stało się z Republikanami w Kalifornii: doprowadzić Partię Republikańską (GOP) do tego, aby już na zawsze stała się partią mniejszości.
Otóż w Złotym Stanie [popularna nazwa stanu Kalifornia - przypis tłumacza] Demokraci kontrolują stanowisko gubernatora, wszystkie wybieralne urzędy państwowe, obydwa przedstawicielstwa tego stanu w Senacie USA, 46 z 53 miejsc w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, oraz trzy czwarte przedstawicieli ustawodawstwa stanowego w Sacramento.

Jak więc lewica spodziewa się usunąć wyborców ze środkowych stanów USA raz na zawsze?
Przyjrzyjmy się ich sposobom.

W 2018 roku ponad 60 procent wyborców stanu Floryda zagłosowało za rozszerzeniem elektoratu, przywracając prawa do głosowania dla ok. 1,5 miliona byłych i obecnych przestępców na Florydzie, za wyjątkiem tych skazanych za przestępstwa seksualne i morderstwa.
To Floryda przeważyła, dając Bushowi nieznaczne zwycięstwo nad Alem Gore. Jeśli Trump utraci głosy Florydy w 2020 roku, to jest pewne, że nie zostanie prezydentem na drugą kadencję. Jeśli Partia Republikańska straci Florydę na jakikolwiek bliżej nieokreślony, dłuższy czas, to wygranie prezydentury USA przez jakiegokolwiek kandydata republikańskiego prawdopodobnie będzie niemożliwe. Niemożliwe w nieskończoność.

Czwarta Poprawka do Konstytucji Stanu Floryda jest zatem wielkim krokiem naprzód w kierunku, w którym kieruje się ta republika. Gubernator Terry McAuliffe z hrabstwa Virginia przywrócił prawo do głosowania dla 156,000 przestępców na mocy zarządzenia wykonawczego w 2016 roku, nazywając to „największym osiągnięciem, z którego jest najbardziej dumny”.

W stanach Kalifornia i Oregon już obecnie podejmowane są próby obniżenia wieku wyborczego do wieku 17, a nawet 16 lat. Jest to oczywiste, gdyż to właśnie licealiści są zwykle najbardziej entuzjastycznie nastawieni do socjalizmu. A w ubiegłym tygodniu przedstawiciele Partii Demokratycznej podjęli w Izbie Reprezentantów śmiałą próbę obniżenia wieku głosowania w całych Stanach Zjednoczonych do wieku 16 lat. Nie udało im się — tym razem.

Niektórzy demokraci w Izbie Reprezentantów najwyraźniej uważają, że dzięki hasłom „służby zdrowia dla każdego” i ofercie Nowego Zielonego Ładu pod przewodnictwem Alexandra Ocasio-Corteza oferują wystarczającą ilość postępackiego prawodawstwa, aby zadowolić socjalistyczną bazę wyborczą.
Dzięki gubernatorowi Jerry Brownowi każdy dorosły obywatel Kalifornii, który otrzymuje lub odnawia prawo jazdy, otrzymuje legitymację państwową lub wypełnia formularz zmiany adresu w Departamencie Pojazdów Samochodowych, automatycznie staje się zarejestrowanym wyborcą. Cel tego działania jest oczywisty: poszerzyć listę wyborców do tego stopnia, aby nawet te osoby, które dotąd nie wykazywały zainteresowania polityką [i dotąd nigdy nie zarejestrowały się na listach wyborczych - przypis tłumacza] mogły zostać odnalezione w dniu wyborów [w USA nie ma obowiązku meldunku i jedynym oficjalnym sposobem dotarcia do wyborców są listy zarejestrowanych wyborców - przypis tłumacza]. Tym samym liczba zarejestrowanych wyborców w takich okręgach wyborczych znacznie wzrasta.

Ari Berman z „Mother Jones” pisze, że 700-stronicowa „Ustawa dla Ludzi” autorstwa Nancy Pelosi, która niedawno została przepchana przez Izbę Reprezentantów, zawiera „szereg środków mających na celu poszerzenie praw wyborczych, które […] obejmują ogólnokrajową, automatyczną rejestrację wyborców, rejestrację w Dniu Wyborczym, dwutygodniowy okres wczesnego głosowania w każdym stanie […], przywrócenie praw wyborczych byłym przestępcom, oraz ustanowienie Dnia Wyborów świętem federalnym.
Republikanie w Izbie Reprezentantów natychmiast zaproponowali wprowadzenie poprawki do tej ustawy, twierdząc wprost, że „zezwolenie nielegalnym imigrantom na prawo do głosowania obniży skuteczność wyborów i znacznie zmniejszy wartość głosów obywateli Stanów Zjednoczonych”.

Wszyscy oprócz jedynie sześciu Demokratów zagłosowali przeciwko propozycji tej poprawki.

Partia Demokratyczna nie chce zabronić głosowania imigrantom, którzy złamali nasze prawa, aby się tu dostać i których nie powinno tutaj być, ponieważ ci nielegalni imigranci najprawdopodobniej będą głosowali na demokratów.

Jeśli nowy elektorat w USA, powiedzmy w 2024 roku, zostanie poszerzony o dziesiątki milionów nowych wyborców – 16- i 17-latków, nielegalnych imimigrantów, byłych przestępców, oraz nowo-przybyłych legalnych imigrantów z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej [nie będących jeszcze obywatelami USA, a więc nie mających jeszcze prawa do głosowania - przypis tłumacza], którzy głosują od 70 do 90 procent na Demokratów – to polityczna przyszłość Ameryki została już teraz jednoznacznie określona.

To dokładnie jak jest w Kalifornii dzisiaj, tylko wprowadzone na terytorium całych Stanów Zjednoczonych.

Kongresman z Memphis, Steve Cohen, chce wprowadzenia poprawki do Konstytucji o zniesieniu Kolegium Elektorów, co według niego ma być „polisą ubezpieczeniową [zachowania] demokracji”.

Demokraci, a nawet niektórzy Republikanie, popierają także uznanie Puerto Rico za kolejną republikę w USA. Dodałoby to sześć nowych głosów wyborczych, z których co najmniej trzy w każdych wyborach prezydenckich trafiłyby do Partii Demokratycznej tak samo, jak to dzieje się w wydzielonym okręgu wyborczym Waszyngtonu.

Ben Franklin powiedział kiedyś pewnej damie w Filadelfii: „Mamy republikę [na tak długo], jak długo będziemy potrafili ją zachować”.
Nasze obecne elity nieustannie świętują natomiast „naszą demokrację”.

Także John Adams nie był optymistą wobec takiego systemu politycznego: „Demokracja nigdy nie trwa długo. Bardzo szybko doprowadza do zatrucia siebie samej i na końcu sam siebie morduje. Jak dotąd nigdy nie powstała taka demokracja, która nie popełniłaby samobójstwa”.

Thomas Jefferson, przez całe życie wierzący w „naturalną arystokrację” wśród mężczyzn, stwierdził wręcz pogardliwie: „Demokracja to nic innego jak mafijne reguły, gdzie 51 procent ludzi może odebrać prawa pozostałym 49 procentom”.

James Madison napisał w eseju „Federalista nr.10”, że „demokracje […] były na ogół tak krótkie w swoim istnieniu, jak były brutalne u swego końca”.

Jeśli pewnego dnia w bardzo bliskiej przyszłości, co obecnie wydaje się ogromnie prawdopodobne, osoby czerpiące z dochodów podatkowych państwa osiągną stałą przewagę nad osobami płacącymi podatki i narzucą im równość, którą wolność rzadko kiedy zapewnia, to kwestia wybieralności Rządów naszego narodu musi zostać opracowana od nowa.

Nie głosujemy w wyborach gdy wybierani są trenerzy drużyn Narodowej Ligi Futbolowej (NFL), nie wybieramy kadry kierowniczej czy profesorów na uczelniach, nie głosujemy na generałów ani admirałów. Jakie więc empiryczne dowody istnieją na to, że wybory to najlepszy sposób na wybór Prezydenta i zarazem Naczelnego dowódcę sił zbrojnych?

Nic dziwnego, że na całym świecie ludzie zastanawiają się nad tym, ponieważ nasza demokracja nie wydaje im się zbyt atrakcyjna.


© Patrick J. Buchanan
12 marca 2019,
źródło: „How Middle America Is to Be Dispossessed”
www.Buchanan.org


Przekład: © Sunt Facta
Manhattan, 15 marca 2019,
specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polski tiny.cc/itp2

Creative Commons License
Wolne do kopiowania na tej samej licencji: CC-BY-SA
(Creative Commons Licence - By Attribution, Share Alike -
polskie tłumaczenie tutaj)





Ilustracja © brak informacji / za: www.buchanan.org / wersja polska: redakcja ITP




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2