– Moi rodzice byli związani z kinematografią. Ojciec był w Wytwórni charakteryzatorem filmowym, specjalizował się we fryzurach stylowych. W roku 1954 do filmu „Autobus odjeżdża 6.20” był poszukiwany młody chłopiec w wieku 6–7 lat, zostałem więc przyprowadzony przez tatę, a reżyser Jan Rybkowski powiedział: „może być”. Zagrałem Jurka, syna Aleksandry Śląskiej i Jerzego Duszyńskiego. Pani Śląska była przeurocza – opowiadał aktor.
Pracujący w WFF ojciec zawsze wiedział, kiedy w wytwórni potrzebowano młodych statystów i nierzadko zgłaszał swego syna do obsadzenia takich scen i dorobienia dodatkowych pieniędzy. W ten sposób młody Jurek pojawił się m.in. w spektaklu telewizyjnym „Bal manekinów” (1961) i innych. Tak więc przyszły aktor już od dzieciństwa miał kontakt ze sztuką filmową.
Autobus odjeżdża... (1954) |
– Po latach, gdy przyszło do wyboru zawodu, to ojciec rzekł: „Synu, proszę cię, tylko nie zdawaj do szkoły teatralnej na reżyserię albo na dział operatorski, najlepiej, jakbyś został adwokatem, prawnikiem”. Mama z kolei chciała, żebym został lekarzem. Ale zostałem aktorem – opowiadał.
Jako nastolatek posiadał aparat fotograficzny sowieckiej produkcji i lubił robić zdjęcia. Uważał, że polubiłby też pracę z kamerą filmową, ale zgodnie z sugestią ojca nawet nie próbował dostania się na dział operatorski i od razu poszedł na wydział aktorski PWSFTviT w Łodzi.
Spodobało mu się.
Bicz boży (1966) (Jerzy Braszka w czapce) |
Studia aktorskie zakończył w 1970 r. i jeszcze w tym samym roku zagrał postać giermka Walka w przygodowym filmie Marii Kaniewskiej „Pierścień księżnej Anny”, która była jego rzeczywistym debiutem aktorskim na dużym ekranie. Podczas gry prace montażowe nad filmem trwały (film miał premierę w następnym roku), w międzyczasie aktor zagrał w spektaklu „Powrót” reżyserii Jerzego Woźniaka, emitowanym 29 listopada tego samego roku w telewizji i stąd niesłusznie uważanym czasami za aktorski debiut Jerzego Braszki.
Od tamtego czasu pan Braszka pojawił się w ponad stu rolach w filmach i serialach polskiej produkcji na dużych i małych ekranach. Nigdy nie dostał żadnej głównej roli i do dzisiaj znany jest przede wszystkim ze swej nierzadko charakterystycznej, ale zawsze drugoplanowej gry. Twierdzi jednak, że mu to zupełnie nie przeszkadza.
– Kiedy kończyłem szkołę teatralną, moja opiekunka roku, kochana pani profesor Maria Kaniewska, powiedziała: „Jurek, zapomnij, że jesteś amantem. Jesteś charakterystyczny przez swoją komikę, nad którą nigdy nie zapanujesz, ale jest ona niezbędna w twoim przyszłym zawodzie”. Miała rację. Co mi nie przeszkadza zagrać twardego policjanta czy skorumpowanego biznesmena lub złodziejaszka. […] W moim przypadku trudno mówić o wielkim graniu. Jestem i chyba zawsze byłem aktorem drugiego planu. Od 55 lat kręcę się w świecie filmowym i ciągle czekam na piękną i docenioną przez ludzi rolę. Nie nudziłem się jednak przez te wszystkie lata – powiedział w wywiadzie w 2011 roku.


© DeS, 888
24 maja 2012 / uaktualnienie: 2014-02-27
Źródło publikacji: „FilmyPolskie888”
☞ tiny.cc/fp888
24 maja 2012 / uaktualnienie: 2014-02-27
Źródło publikacji: „FilmyPolskie888”
☞ tiny.cc/fp888
☞ Pozycje dostępne w Repozytorium
☞ IMDb (angielski)
☞ Wikipedia (polski)
☞ Filmografia (polski)
☞ Fotografie dostępne w Filmotece Narodowej (polski)
.
Sól ziemi czarnej (1969)
Sanatorium pod klepsydrą (1973)
Na niebie i na ziemi (1973)
Gniazdo (1974)
Znikąd donikąd (1975)
(pierwszy z lewej)
(pierwszy z lewej)
Zawiłości uczuć (1975)
(z Ewą Lejczak)
(z Ewą Lejczak)
Do krwi ostatniej (1978)
Ćma (1980)
Tygrys Europy (2003)
(w środku)
(w środku)
Glina (2007)
(z Jerzym Radziwiłowiczem)
(z Jerzym Radziwiłowiczem)
1920 Bitwa warszawska (2011)
Wiadomości z drugiej ręki (2011)
Źródła:
Krasicki Artur – „Zapomnij, że jesteś amantem”, 14 listopada 2011, Świat Seriali
Zawiśliński Stanisław, Wijata Tadeusz – „Fabryka snów”, 2013, ISBN 9788391557129
Ilustracje:
MATERIAŁY PRZYWRÓCONE Z KOPII ZAPASOWYCH, Z TEGO POWODU ORYGINALNY FORMAT ARTYKUŁU MOŻE NIE PASOWAĆ DO FORMATU OBECNEGO BLOGU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE, A LINKI MOGĄ BYĆ NIEAKTUALNE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz