Szkoda sobie psuć zdrowie i tracić czas na analizy prawne, po pierwsze ciężko dyskutować na gruncie prawnym z bezprawiem i świstkiem papieru pozbawionym podstawy prawnej.
Po drugie postanowienie TSUE, to czysta polityka pozbawiona jakich ktokolwiek elementów prawnych, poza przywołaniem paragrafów, żeby głupio to nie wyglądało. Może „tylko” tyle warto sobie przypomnieć lub uświadomić, że lewacka kasta z TSUE wydała postanowienie, które w treści łamie fundamentalną zasadę prawa rzymskiego i wszelkich cywilizowanych porządków prawnych. Lex retro non agit (łac. prawo nie działa wstecz). Na takim poziomie jest to orzeczenie, ale żeby nie tracić czasu na opisy, tego co już jest znane, rzućmy okiem na bezczelny ukaz, podpisany przez unijnych carów.
Szanowni Rodacy tutaj nie ma miejsca na subtelności i niuanse, treść powyższego manifestu politycznego jest do bólu jasna, jak tego z 22 lipca 1944 roku. Organ zewnętrzny podważa obowiązujące w Polsce prawomocne ustawy, które posiadają domniemanie konstytucyjności, a także podważa prerogatywy Prezydenta RP i prawomocne uchwały organów państwa polskiego (KRS). Co więcej organ zewnętrzny nakazuje Polsce obsadzanie stanowisk w Sądzie Najwyższym według uznania organu i zabrania dalszego powoływania sędziów, do czasu podania dokładnej instrukcji, jakich sędziów TSUE w Polsce sobie życzy. Wszystko to razem wzięte oznacza, że TSUE nie ingeruje, ale de facto przejmuje pełne kompetencje polskiej władzy: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Państwo, które jest pozbawione możliwości sprawowania władzy w wymienionym zakresie, przestaje być państwem i staje się obszarem podbitym, co prawda politycznie, nie militarnie, ale współcześnie to oznacza jedno i to samo.
Żarty się kończą i nadchodzi czas próby. Mamy do wyboru mieć Polskę lub nie mieć Polski i wypada dać sobie spokój ze wszystkim wygłupami publicystycznymi oraz hasełkami „PiS i PO to jedno”. Nawet najmniej rozgarnięty osobnik przyzna, że PO nigdy by na wojnę z UE o Polskę nie pójdzie, PO i cała ta komitywa skupiona wokół niej, Polskę kawałek po kawałku sprzedawała, a teraz po prostu oddaje za darmo. Wybór jest prosty jak nigdy albo głosujemy na Polskę albo oddajemy Polskę Związkowi Republik Europejskich.
Jakakolwiek sygnały, że w Polsce jest przyzwolenie na to, aby za Polskę decydowali carowie, skończy się powrotem do smutnej przeszłości i to takiej z czasów Układu Warszawskiego. Będzie się ta ładniej nazywało, będą ładniejsze szklano-albuminowe baraki, ale to już nie będzie Polska, tylko Polska Ludowa. Przepraszam za ordynarną agitację, ale nie ma czasu na finezję. Naprawdę, dobrze i od serca radzę ruszcie tyłki i głosujcie na Polskę albo chociaż przeciw Związkowi Republik Europejskich. Idźcie na wybory, bo to mogą być ostatnie wybory w Polsce!
Ilustracje:
fot.1 © brak informacji
fot.2 © MatkaKurka / www.kontrowersje.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz