Warto uświadomić sobie, że to nic nowego, że dokładnie to samo przeżywali nasi rodacy w dwudziestoleciu międzywojennym, przed samą II Wojną Światową i w trakcie wojny. W pierwszych latach wojny sowiecka propaganda przedstawiała wymazanie Polski z mapy Europy jako sprawiedliwość dziejową, jako naprawę historycznego błędu jakim było powołanie do życia tego „ pokracznego bękarta traktatu wersalskiego” jak raczył nazwać nasz kraj Wiaczesław Mołotow. Polaków opisywano jako opóźnionych w społecznym rozwoju, wręcz niezdolnych do niepodległego życia. Przyniosło to w skutkach zlikwidowanie decyzją Kominternu polskiego KPP. Prawie wszyscy czołowi komunistyczni polscy działacze, którzy znajdowali się na terenie ZSRR zostali wymordowani jako imperialistyczni agenci. Paradoksalnie, uratowali się ci którzy siedzieli w polskich więzieniach, na przykład w Berezie Kartuskiej. Podstawowym błędem Stalina było, że źle ukrył zbrodnię katyńską. Nie spodziewał się, że niemieckie wojska dotrą aż do Smoleńska I Charkowa. Pomimo, że po zwycięstwie III Rzeszy nad Francją perspektywa konfliktu niemiecko rosyjskiego wydawała się nieunikniona, propaganda sowiecka przez cały czas prowadziła kampanię na rzecz nienaruszalności paktu Ribbentrop- Mołotow. Z niemieckich gazet przedrukowywano artykuły na temat prymitywizmu Polaków, którzy nadają się wyłącznie do prac nie wymagających kwalifikacji. W ZSRR słowo Polak było synonimem wroga. Wielką czystkę wśród czołówki polskich komunistów przeżyła jedynie Zofia Dzierżyńska, wdowa po Feliksie Dzierżyńskim oraz stalinowski prokurator Andrzej Wyszyński. Propaganda sowiecka tego okresu piętnowała jako państwo faszystowskie nie III Rzeszę czy Włochy Mussoliniego lecz II RP. Na karykaturze „ pana białopolaka”, który unurzaną we krwi szablą zakreśla kontury Polski „ od morza do morza” już w 1925 roku umieszczano swastykę, a Polskę przedstawiano jako „sługusa Hitlera”. W czasach wielkiego terroru w latach 37-38 w ZSRR w ramach „ operacji polskiej” rozstrzelano przeszło 100 tysięcy osób. Jeden z czołowych agentów NKWD został rozstrzelany tylko dlatego, że nosił nazwisko Polaczek. Po przewrocie majowym II RP nazywana była „ państwem faszystowskim” a marszałek Józef Piłsudski faszystowskim przywódcą. Stalinowska antypolska propaganda wychodziła poza obowiązujące w komunistycznej doktrynie ramy klasowe i przeradzała się w propagandę etniczną. Kampania nienawiści obejmowała również polskich komunistów oskarżanych o trockizm, luksemburgizm oraz „ błąd majowy” czyli poparcie Piłsudskiego. Dopiero agresja Niemiec na ZSRR kazała Stalinowi powrócić do planów uczynienia z Polski kolejnej socjalistycznej republiki.
Ponieważ większość przeciwników Stalina byli to Żydzi – Lew Trocki, Grigorij Zinowiew, Lew Kamieniew, Karol Radek- sprzyjało to antysemityzmowi stalinowskiej władzy korespondującemu z oddolnym antysemityzmem kontrrewolucyjnym. Stalin oskarżał Żydów o spisek mający na celu fizyczne go wyeliminowanie natomiast społeczeństwo widziało w Żydach winnych krwawego terroru. W latach 1918- 1920 w pogromach w ZSRR zginęło ponad 200 tysięcy Żydów, którzy nie mieli na ogół nic wspólnego z żydowskimi poplecznikami Lenina i Stalina. Nie przypominam sobie żeby pogromy Żydów w ojczyźnie światowego proletariatu były obecnie przedmiotem jakiejś historycznej refleksji.
Wyniszczenie komunistów polskich przybrało takie rozmiary, że nie było z kogo odbudować ich struktur po zmianie polityki Stalina wobec Polski. Na animatora polskiego komunizmu wybrano Bolesława Mołojca, który podczas wojny domowej w Hiszpanii wykazał się właściwym komunistycznym okrucieństwem oraz Wandę Wasilewską. Wasilewska córka Leona Wasilewskiego, jednego z bliskich współpracowników Piłsudskiego też wykazała właściwą dla prawdziwego komunisty postawę, a mianowicie przeszła bez problemu do porządku dziennego nad zamordowaniem jej męża Mariana Bogatko.
W lipcu 1940 roku Stalin zaprosił do Moskwy Kazimierza Bartla. Oficjalnie zaproszenie dotyczyło podręcznika geometrii wykreślnej, w której specjalizował się Bartel dla sowieckich uczelni. Faktycznie Stalin chciał podobno wybadać możliwość utworzenia w Polsce marionetkowego rządu polskiego sprzyjającego ZSRR. Tę propozycję polski premier odrzucił. Odrzucił również analogiczną propozycję hitlerowców co stało się przyczyną jego rozstrzelania 26 lipca 1941 roku we Lwowie na rozkaz Himlera.
Reanimowano więc politycznie dawnych towarzyszy: Bolesława Bieruta, Grzegorza Smolara (to nie przypadkowa zbieżność nazwisk), Marcelego Nowotko i przystąpiono do tworzenia polskiej armii w ZSRR. Wyjście z ZSRR amii Andersa zakończyło tę współpracę i zostało przedstawione jako polska zdrada. Dodajmy że z misją od Stalina gotowego poprzeć Mikołajczyka i negocjować z rządem londyńskim jeździł do USA Oskar Lange, natomiast NKWD podstawiło jako emisariusza Sikorskiego Leona Kozłowskiego, którego Niemcy wykorzystali potem w sprawie Katynia.
To niekończąca się historia, a jej stałym motywem są oskarżenia Polaków o antysemityzm i o faszyzm. A przede wszystkim nieustannie ciąży nad nami widmo Katynia.
© Izabela Brodacka Falzmann
13 maja 2018
źródło publikacji: blog autorski
www.naszeblogi.pl
13 maja 2018
źródło publikacji: blog autorski
www.naszeblogi.pl
Ilustracja (Steven Fulop, burmistrz Jersey City) © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz