Podobna sytuacja powtórzyła się po chemicznym ataku terrorystycznym Putina na Wlk. Brytanię. Tym razem jednak reset się skończył i głównymi pomocnikami Putina i odbiorcami rosyjskiego intoxu są narodowi, neomoczarowscy i korwinistyczni patrioci. Oprócz zwyczajnych prawicowych gownojedów, którzy w komentarzach i na blogach tylko powtarzają brednie po Sputniku i rosyjskich trollach, poczesne miejsce zajmują Talleyrandowie z Berdyczowa. Wydaje im się, że prowadzą wielką grę geopolityczną, dostarczając wiele rozrywki funkcjonariuszom FSB
Janusz Korwin-Mikke, stwierdził: „nie wierzę w to, że p. Sergiusza Skripala chcieli zamordować Rosjanie? Natomiast CIA miała motyw (skierować ogień propagandy na Moskwę!)” i w Sputniku, zapewnił swoich przyjaciół: „Jak mówił kolega Michalkiewicz — Rosjanie to dobrzy szachiści i na pewno takiej głupoty by nie zrobili. Absolutnie nie wierzę w to”. A za JKM podążyły ruskie trolle z okrzykami: „gdzie są dowody, „kto zyskał”, „gościu nie miał żadnego znaczenia dla Rosji, natomiast jego śmierć ma duże znaczenie dla Ameryki i jej interesów gazowych”, jak Łubianka przykazała.
Rafał Ziemkiewicz odkrył naszą murzyńskość we wspólnej akcji Polski i innych członków NATO. Widocznie powinniśmy trzymać się z daleka … od NATO. Kropkę na i postawił Krzysztof Bosak: „sprawa otrucia Skripala to sprawa między Wlk. Brytanią a Rosją”.
© Jerzy Targalski
5 kwietnia 2018
źródło publikacji: „Tytuł”
www.jozefdarski.pl
5 kwietnia 2018
źródło publikacji: „Tytuł”
www.jozefdarski.pl
Ilustracja © DeS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz