Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Zdrada płynie z ust!

Wyprowadzony z Izraela polityczny atak na Polskę zadziałał na totalną opozycję jak wystrzał startera podczas biegu sprinterskiego. Lepszego dowodu zdrady totalniacy nie mogli nam dostarczyć. Polacy, słuchając tych wszystkich schetyn, święcickich i lewandowskich, zrozumieli, w czyjej budzie siedzi ta opozycyjna psiarnia i kto ma moc jednym ruchem spuścić ją z łańcucha wydając komendę: daj głos!

Ustawa o IPN leżała sobie w sejmowej zamrażarce przez półtora roku, nie wywołując żadnych emocji.
Tych emocji zabrakło także w historyczny już piątek, 26 stycznia, kiedy na jej temat odbyła się debata w parlamencie. Żaden z posłów totalnej opozycji nie zgłosił zastrzeżeń do ustawowego zapisu, który dzisiaj stał się pretekstem do wszczęcia przez Izrael nagonki na Polskę. Żadnych kontrowersji nie wzbudziły te słowa: Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni. Kiedy doszło do głosowania, totalna opozycja nie zachowała się tak, jak do tego przyzwyczaiła nas przez ostatnie dwa lata. Oni tym razem nie byli przeciw. W przytłaczającej większość wstrzymali się od głosu, co wyrażało ich obojętność w tej kwestii lub cichą aprobatę, której, jak przystało na totalną opozycję, nie wypadało demonstrować.

I nagle już następnego dnia w sobotę, po skandalicznym wystąpieniu ambasador Izraela w byłym niemieckim obozie zagłady w Auschwitz wszystko się zmieniło. Wyprowadzony z Izraela polityczny atak na Polskę zadziałał na totalną opozycję jak wystrzał startera podczas biegu sprinterskiego. Nagle po sennym i nudnym parlamentarnym piątku dostali w sobotę mocnego kopa i, dołączając do żydowskiego chóru, ryknęli: PiS jest dziki, PiS jest zły, PiS ma bardzo ostre kły. Przyznam szczerze, że lepszego dowodu zdrady totalniacy z opozycji nie mogli nam dostarczyć. Polacy, słuchając tych wszystkich schetyn, święcickich i lewandowskich, zrozumieli, w czyjej budzie siedzi ta opozycyjna psiarnia i kto ma moc jednym ruchem spuścić ją z łańcucha, wydając komendę: daj głos!

Wszyscy dzisiaj zastanawiają się, co tak naprawdę rozsierdziło władze Izraela i wpływowe środowiska nowojorskich Żydów. Ja twierdzę, że całej tej awantury mogło w ogóle nie być. Sprawa mogła zostać załatwiona już dawno temu, bo przecież jak śpiewa grupa Happysad: miało być tak pięknie / miało nie wiać w oczy nam / i ociekać szczęściem / miało być sto lat! sto lat! Dlatego pragnę Czytelnikom coś przypomnieć. Coś, co rzutem na taśmę przed zbliżającą się wyborczą klęską poprzedniej ekipy miało przychylić Żydom nieba i to dzięki tym samym politykom, których Izrael w sobotę 27 stycznia spuścił z łańcucha.

Jest ciemna jesienna noc z 17 na 18 grudnia 2014 roku. Dochodzi godzina pierwsza w nocy. Koalicja PO-PSL próbuje przeforsować projekt zmian w konstytucji tylko po to, aby można było sprywatyzować Polskie Lasy Państwowe. Wcześniej w obronie lasów Polacy zebrali aż dwa miliony podpisów, domagając się referendum w tej sprawie. Na sali plenarnej panuje nerwowość, bo rządzący nie mają pewności, jak nacisk społeczny wpłynie na posłów „niezrzeszonych”. Przecież do przeforsowania zmian potrzeba większości 2/3. I nagle, ku wielkiemu rozczarowaniu obozu zdrady narodowej, „za” głosuje 191 posłów, przeciw jest 150, a dwóch parlamentarzystów wstrzymuje się od głosu. Mobilizacja parlamentarzystów PO, PSL, SLD i palikociarni nie wystarczyła, bo co prawda jedenastu „niezrzeszonych” było „za”, ale ośmiu opowiedziało się przeciwko zmianom w konstytucji. Handlarzom kupczącym polskim majątkiem narodowym zabrakło zaledwie pięciu głosów.

Ktoś zapyta mnie, co ma piernik do wiatraka, czyli co próba prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych mogła mieć wspólnego z dzisiejszą awanturą na linii Polska–Izrael? Otóż polskie lasy to nasze wielkie bogactwo narodowe, a o zakusach spieniężenia tego skarbu w celu zaspokojenia bezprawnych żydowskich roszczeń głośno alarmowali niektórzy publicyści, na przykład z „Warszawskiej Gazety”, za co okrzyknięci zostali antysemitami. Ale najpierw kilka słów o naszych lasach. Aby nie być posądzonym o stronniczość, nie będę przywoływał ekspertów sprzyjających prawicy, ale zacytuję fragment artykułu zamieszczonego cztery lata temu na portalu stacji TVN24: Zielone imperium lasów zajmuje niemal jedną trzecią powierzchni Polski. Miliony hektarów, miliardy drzew. I setki miliardów złotych. Miliony i miliardy – to wielkości podstawowe, gdy trzeba opisać przedsiębiorstwo Lasy Państwowe. Bo to największa państwowa organizacja leśna w Europie. Kierujący nią od dwóch lat Adam Wasiak zarządza majątkiem o zawrotnej wprost skali. Szacunkowa wartość całego drzewostanu będącego w zasobach Lasów Państwowych to około 400 miliardów złotych, czyli o sto miliardów więcej, niż wynoszą roczne przychody budżetu państwa. A to tylko wartość samego drewna, wartości gruntów nie szacował nikt. A tych w posiadaniu przedsiębiorstwa jest ponad siedem i pół miliona hektarów.

A teraz fragment materiału pochodzącego z portalu środowisko.abc.com.pl i opublikowanego pięć lat temu: Drzewostan oraz grunty polskich lasów są warte ok. 200 mld zł, ale biorąc pod uwagę społeczną, edukacyjną i gospodarczą użyteczność lasów, ich wartość sięga prawie biliona złotych – uważa szef Polskiego Towarzystwa Leśnego prof. Andrzej Grzywacz. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jaką wartość majątku narodowego stanowią lasy – mówił Grzywacz w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji środowiska. Dodał, że najłatwiej policzyć oczywiście grunty i drzewostan. Biorąc pod uwagę tereny, z których pozyskuje się drewno, a także parki narodowe czy rezerwaty, „wartość ta jest szacowana na ok. 200 mld zł”. Jak jednak zaznaczył, wartość lasów z uwzględnieniem ich funkcji kulturalnych, społecznych, edukacyjnych może być nawet kilka razy większa i sięgać blisko biliona zł.

Skoro wiemy już, na jak wielką kasę zdrajcy szykowali ten skok stulecia, to teraz warto przypomnieć, komu tę kasę – zapewne za niewyobrażalne dla zwykłego Polaka „wziątki” – chcieli przekazać. I tutaj znowu musimy cofnąć się w czasie do słynnej afery z portalem WikiLeaks, który ujawnił tysiące tajnych dokumentów wyprodukowanych przez rządy, dyplomacje oraz służby specjalne wielu państw, a nawet mocarstw. Pojawił się tam również polski wątek w postaci poufnych depesz, jakie do swojej centrali w 2009 roku wysyłał ówczesny ambasador USA w Polsce, Viktor Ashe. Wynikało z nich, że Tusk i Komorowski, mówiąc kolokwialnie, planują ograbić Polaków z ich własności, by zaspokoić żydowskie roszczenia. Oto fragment tej tajnej depeszy: W sprawie perspektyw uchwalenia prawa odnośnie odszkodowania dla prywatnych właścicieli mienia utraconego, w czasach II wojny światowej i PRL, Komorowski wyraził obawę, że kryzys finansowy przedstawił „nowe okoliczności”. Niemniej jednak, Komorowski powiedział, że Tusk jest zdeterminowany, aby zmusić nieprzejednanych ministrów, zwłaszcza ministra rolnictwa i środowiska, aby przyczynić się do zasilenia funduszu kompensacyjnego ze sprzedaży nieruchomości będących własnością rządu, w tym lasów. „Musimy szukać dodatkowych funduszy” z powodu spadku wartości nieruchomości. Komorowski powtórzył, że Tusk był zdeterminowany, by uchwalić nowe prawo. Komorowski zasugerował, że w obecnym projekcie ustawy zaproponowano dziesięcioletni plan spłaty, w który byłby „mechanizm bezpieczeństwa”. Powiedział, że to absolutnie niezbędne, aby rozpocząć ten proces, ale nie określił, kiedy przepisy zostaną wprowadzone w parlamencie.

Nie dziwmy się dzisiejszej wściekłości Izraela i wpływowych środowisk żydowskich oraz totalnej opozycji, którym mimo usilnych starań nie udało się po raz kolejny okraść Polaków. Ofiara powoli uwalnia się z ich śliskich pazernych łap, przez co dostają białej gorączki i małpiego rozumu. Jestem pewien, że gdyby pełna wiedza, także ta opisana dzisiaj przeze mnie, docierała masowo do tak zwanych zwykłych Polaków, to nawet ci zmanipulowani i zdezorientowani, którzy dzisiaj wspierają opozycję, szybko by się od niej odwrócili, odśpiewując jej chóralnie za grupą Perfect fragment przeboju Nie płacz Ewka:
Hej prorocy moi z gniewnych lat
Obrastacie w tłuszcz
Już was w swoje szpony dopadł szmal
Zdrada płynie z ust


© Mirosław Kokoszkiewicz
4 kwietnia 2018
źródło publikacji: „Zdrada płynie z ust! Polacy słuchając tych ludzi, zrozumieli […]”
www.polskaniepodlegla.pl





Ilustracja © domena publiczna / Archiwum ITP²

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2