Śmierć 36-latka potwierdziła w niedzielę wieczorem prokuratura w Paryżu, nie podając żadnych szczegółów.
We wtorek około godziny 20 na jarmarku bożonarodzeniowym w Strasburgu we Francji doszło do zamachu. 29-letni Chérif Chekatt, obywatel Francji pochodzenia marokańskiego, zaczął strzelać do ludzi krzycząc „Allah Akbar!”. Sprawca zdołał zbiec. Został zabity dwa dni później w obławie policyjnej.
Chekatt był notowany w tzw. kartotece „S”, co oznacza, że mógł stanowić zagrożenie terrorystyczne. Jego ojciec przyznał, że Chekatta był zwolennikiem Państwa Islamskiego.
W zamachu śmierć poniosły cztery osoby, zaś jedenaście zostało rannych. Jednym z rannych był Polak Bartosz mieszkający w Strasburgu. W chwili zamachu znajdował się przed barem Les Savons d'Helene wraz z 28-letnim włoskim dziennikarzem Antonio Megalizzim i innymi przyjaciółmi. Według AFP powołującej się na krewnych interweniowali oni, żeby uniemożliwić zamachowcowi wejście do baru. Megalizzi zmarł w piątek w wyniku odniesionych ran.
Bartosz Niedzielski został postrzelony w głowę, udało mu się jednak zapobiec większej masakrze przez to, że rzucił się na zamachowca, co pozwoliło na zaryglowanie drzwi do klubu, w którym wcześniej przebywał.
„Tamtego dnia Bartek poszedł na koncert do jednego z klubów. Jeszcze zanim koncert się rozpoczął, Bartek razem ze znajomym dziennikarzem z Włoch i dwoma muzykami stali przed wejściem. Wyszli zapalić. Wtedy zobaczyli zamachowca z bronią. Od świadków wiemy, że rzucili się, żeby go powstrzymać. Dzięki nim drzwi zostały zamknięte, sprawca nie wszedł do środka. Inaczej doszłoby do masakry. Byłoby jak w paryskim klubie Bataclan, gdzie terroryści strzelali do ludzi jak do kaczek”– opowiadali w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” mieszkający w Strasburgu znajomi Bartosza.
Dziennik „Le Monde” przekazuje w wydaniu internetowym, że Polak znajdował się w stanie głębokiej śpiączki. Wskazano, że jego matka i brat zdecydowali, by nie odłączać go od aparatury utrzymującej przy życiu, aby umożliwić przyjaciołom pożegnanie się z nim w szpitalu Hautepierre w Strasburgu. Przychodziło tam do niego w ostatnich dniach wielu ludzi. Bartosz Niedzielski zmarł w niedzielę około godz. 18. Jest piątą ofiarą zamachu.
„Mój brat właśnie nas opuścił. Dziękuję za Twoją miłość i siłę, którą nam dałeś” – napisał na Facebooku brat Bartosza Jakub Niedzielski.
© TVP.info
16 grudnia 2018
źródło publikacji: „Zmarł Polak po zamachu w Strasburgu. Jego bohaterski czyn ocalił wielu ludzi”
www.TVP.info
16 grudnia 2018
źródło publikacji: „Zmarł Polak po zamachu w Strasburgu. Jego bohaterski czyn ocalił wielu ludzi”
www.TVP.info
Odszedł Bartek, cudowny człowiek, który kochał ludzi, kochał życie...— Magda Rutowska (@magda_r77) December 16, 2018
Żegnaj Braciszku. pic.twitter.com/M4g8aCx5Bf
Premier RP przyznał specjalną rentę rodzinie Bartosza Niedzielskiego
Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego przyczyniła się do powstrzymania mordercy w Strasbourgu. Polak zapłacił życiem, żeby żyć mogli inni. Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Pana Bartosza. Niech spoczywa w pokoju.— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) December 17, 2018
Ilustracja: Redakcja ITP / za: © Magda Rutowska / twitter
UAKTUALNIENIE: 2018-12-17-08:41 CET / A.P. (dodane: tłit Premiera Morawieckiego)
POLAK BOHATER. Cześć i chwała!
OdpowiedzUsuńNiech spoczywa w pokoju.
A we francuzkich mediach jak zwykle nie ma o Polaku ani słowa. Gdyby był arabem albo murzynem to jego zdjęcia daliby od razu na pierwszych stronach - a że Polak no to cicho sza!
OdpowiedzUsuńW wielu artykułach piszą że to nieprawda że on i Megalizi przeszkodzili terroryście tylko po prostu byli w złym miejscu i czasie . . .
OdpowiedzUsuńBartosz Niedzielski rzeczywiście był pro-unijnym lewakiem i rzeczywiście znalazł się w złym miejscu i czasie. Zareagował jednak tak, jak większość Polaków zareagowałaby na jego miejscu i dlatego właśnie stał się Bohaterem - niezależnie od swych poglądów politycznych.
UsuńNatomiast brak informacji o tym w zachodnich mediach nie powinien przecież dziwić. Gdyby Niedzielski (lub jakikolwiek inny Polak) zamiast bronić się przed muzułmańskim terrorystą obnosił się w Strasburgu z np. patriotycznymi emblematami polskimi (lub innymi „faszyzmami” według lewactwa), mówił źle o Izraelu, był przeciwny muzułmańskiemu najazdowi na Europę, itp. - wtedy i tylko WTEDY słyszelibyśmy o nim w zachodnich mediach prawdopodobnie na okrągło... naprawdę tak wielu z Państwa jeszcze nie rozumie, że prawie wszystkie „media” na Zachodzie to w ogromnej większości ośrodki lewackiej propagandy już od wielu lat?
Adam