Otóż panowie Stanisław Matuszewski i Piotr Laskowski zatytułowali swoje wypociny “Nie mówmy więcej o polskim narodzie” a dalej zawarli swoje przemyślenia dotyczące historii drugiej wojny światowej i polskim w niej udziale:
“Naród polski i instytucje Państwa Polskiego (jak również wszystkie inne “narody” i inne państwa) są odpowiedzialne za zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne”
– piszą – “Państwo Polskie w czasie wojny – innymi słowy rząd na uchodźstwie w Londynie – do czerwca 1942 r. odmawiało potępienia zbrodni przeciwko Żydom. Spotkało się to z milczeniem w audycjach w oficjalnym radio i ciszą w prasie Polskiego Paśtwa Podziemnego” (…) “Dziś instytucje państwowe nie pozwalają mówić prawdy o tym, co wydarzyło się podczas II wojny światowej. W wielu miastach i wsiach mieszkańcy są świadomi zabójstw i grabieży popełnionych przez Polaków wobec ich żydowskich sąsiadów i chcą wyrazić to poczucie winy” – i dalej – “Ci, którzy nami rządzą, używając pojęcia narodu, proponują fałszywą dumę, fałszywą wspólnotę i fałszywe bezpieczeństwo tym, którzy często są nieszczęśliwi, zmęczeni pracą, kredytami, którym brakuje nadziei celem rozbudzenia w nich pogardy, nieufności i wrogości wobec cudzoziemców – dla usankcjonowania świętego egoizmu i usprawiedliwienia znieczulicy i stronniczości swoich poglądów oraz aby uniemożliwić poszukiwanie prawdy”.
Mam pytanie do pani Minister Edukacji Narodowej – co Pani na to? Tych dwóch facetów wbija swoim uczniom do głów pogardę do własnego narodu, do Polaków, wmawia im fałszywe poczucie winy i próbuje ich (uczniów) wyobcować z narodowej wspólnoty. Czy będzie jakaś reakcja czy też może, jak to się wielokrotnie w różnych sytuacjach zdarzało, znowu “władzuchna” schowa głowę w piasek udając, że nic takiego się przecież nie stało?
Ja jestem zwolennikiem wolności słowa w sensie niemalże absolutnym. Uważam, że za słowa nie można karać i twierdzę nawet, że tzw. “kłamstwo oświęcimskie” powinno być czym prędzej skasowane z kodeksu karnego bo nie wolno ludziom zabraniać mówienia czegokolwiek, nawet skrajnych głupot. Ale zawód nauczyciela to odpowiedzialność za słowa, nauczyciel uczniom powinien przekazywać wyłacznie prawdziwe treści i umacniać ich m.in. w patriotyzmie. Dlatego twierdzę, że autorzy listu nie mają prawa dłużej uczyć młodzieży i czym prędzej winni zostać pozbawieni prawa do wykonywania zawodu. Gdyby napisali to prywatnie, na swoim blogu czy w formie prasowego artykułu słowa bym nie powiedział. Ale oni zwrócili się do swoich uczniów właśnie jako nauczyciele, jako autorytety podając im do wierzenia idiotyzmy jako prawdy objawione i obiektywne. Tego tolerować nie można.
No chyba, że chcemy wychować pokolenie ludzi wynarodowionych, “Europejczyków”, dla których istnienie Państwa Polskiego nie ma żadnego znaczenia a pojęcie Narodu Polskiego jest inwektywą, której należy się wstydzić…
© Alexander Degrejt
17 lutego 2018
źródło publikacji:
www.babaichlop.pl
17 lutego 2018
źródło publikacji:
www.babaichlop.pl
Ilustracja © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz