Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Proste pytania…

…do szanownego Pana Premiera i jego ministrów:

  1. Jeżeli bank potrzebuje rządowej dotacji bo bez niej nie jest w stanie zatrudnić ludzi - to po co sprowadzać bankruta do Polski?

  1. Jeżeli jej nie potrzebuje - to po jaką cholerę pchać w niego publiczne pieniądze?





Parę dni mnie nie było i jak raz w tym czasie wybuchła “aferka” – otóż lud oburzył się strasznie, że amerykański (koszerny) bank inwestycyjny JP Morgan dostał od rządu subwencję w wysokości dwudziestu milionów złotych z hakiem. Pisałem już o tym jakieś parę miesięcy temu, ale cóż, lud jest głuchy i załapał dopiero teraz. Rząd tłumaczy, że pieniądz ten jest przeznaczony na stworzenie przez rzeczony bank miejsc pracy w Polsce a ja mam w związku z tym parę pytań do szanownego Pana Premiera i jego ministrów:
  1. Jeżeli bank potrzebuje rządowej dotacji bo bez niej nie jest w stanie zatrudnić ludzi to po co sprowadzać bankruta do Polski?
  2. Jeżeli nie potrzebuje to po jaką cholerę pchać w niego publiczne pieniądze?
  3. Szmal na subwencję pochodzi z budżetu czyli (m.in.) z moich podatków – ciekawi mnie wobec tego co ja będę miał z tej inwestycji?
  4. Czy nie lepiej by było te dwadzieścia baniek dać polskim przedsiębiorcom, którzy by za nie stworzyli znacznie więcej miejsc pracy niż amerykańsi bank?
Może te pytania Pan Premier uznać za głupie ale jako człowiek, którego ekonomii uczyli Friedman i Mises a nie Keynes z Marksem uważam je za bardzo uzasadnione.

No i jeszcze jedna kwestia dotycząca bezpieczeństwa naszego nieszczęśliwego kraju. Otóż sprowadzenie do Polski instytucji finansowej, dla której nasz roczny państwowy budżet to drobne na waciki uważam za zagrożenie i umożliwienie ekonomicznej kolonizacji Rzeczypospolitej przez podmiot będący w istocie tworem parapaństwowym. Jeżeli te dwadzieścia baniek miało je ułaskawić i sprawić, że nie będzie próbowało sobie nas podporządkować to powiem, że Pan Premier ma chyba wyłączony w mózgu ośrodek logiki próbując wściekłego rotweilera przekupić batonikiem…


© Alexander Degrejt
8 marca 2018
źródło publikacji: „Batonik dla wściekłego rotweilera”
www.babaichlop.pl





Ilustracja © domena publiczna / ITP²

1 komentarz:

  1. No właśnie! Dobrze że ktoś to napisał. Miałem dokładnie takie same pytania

    OdpowiedzUsuń

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2