Cóż, tak właśnie wygląda liberalizm współczesnych elit – masz prawo robić co chcesz pod warunkiem, że będziesz wykonywał polecenia i słuchał rozkazów.
Dobra, nie będę się pastwił nad upadłą opozycją bo kwestia dyscypliny dotyczy wszystkich ugrupowań a ich prezesi/przewodniczący bardzo chętnie z niej korzystają. Krótko pisząc poseł myśleć może sobie co chce ale głosować musi zgodnie z wolą genseka. Zastanawiam się po jaką cholerę w takim wypadku utrzymywać tych 460 darmozjadów, przecież wystarczyłoby zebrać tych kilku ludzi w knajpie przy wódce dając każdemu siłę głosu zgodną z wyborczym wynikiem i już, sprawa załatwiona i taniej, i szybciej, i spokojniej.
A pisząc całkiem poważnie to partyjna dyscyplina jest skandalem i złamaniem podstawowych zasad demokracji, którą co i rusz wycierają sobie pyski politycy wszystkich partii. W dodatku kiedy jest ona zarządzana w klubie mającym realną większość cała władza ustawodawcza w państwie oddawana jest w ręce jednego człowieka, który w dodatku ma bardzo słaby mandat bo otrzymał go od wyborców z jednego tylko wyborczego okręgu.
Niestety nawet gdyby dyscypliny partyjnej zakazać konstytucyjnym zapisaniem, to niczego nie zmieni – przecież to tenże prezes/przewodniczący zatwierdza wyborcze listy i może z nich wykreślić każdego, kto mu podpadł na przykład głosując “nie tak jak powinien”. By nastała normalność poseł musi być odpowiedzialny tylko i wyłącznie przed swoimi wyborcami, którzy dodatkowo powinni zyskać prawo do jego odwołania w przypadku, gdyby sprzeniewierzył się obietnicom – czyli zawartemu kontraktowi. By to zrobić trzeba by zmienić ordynację wyborczą na większościową a na to nie zgodzi się żadna z liczących się partii – przecież kacykom władza wypadła by z rąk.
© Alexander Degrejt
13 stycznia 2018
źródło publikacji: „Cała władza w ręce genseka”
www.babaichlop.pl
13 stycznia 2018
źródło publikacji: „Cała władza w ręce genseka”
www.babaichlop.pl
Ilustracja © brak informacji
(drobne poprawki: ITP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz