Barbara Nowacka przedstawia projekt ustawy w pustym Sejmie |
Jest to, oczywiście, skutek oglądania telewizji.
Biadolicie, że przez nieobecność części Posłów PO i .N projekt ustawy o zaostrzeniu (tak: zgoda na zabijanie większej liczby istot to "zaostrzenie", a nie "liberalizacja") warunków aborcji przepadł w pierwszym czytaniu?
No, to posłuchajcie.
Przed głosowaniem w/s przyjęcia nieszczęsnego Traktatu Lizbońskiego WCzc.Jarosław Kaczyński kazał części Posłów PiSu głosować PRZECIWKO. Jak to potem zgodnie zeznawali PiSmeni: "Wtedy ten Traktat i tak przejdzie, a w razie czego bedziemy mieli wymówkę".
Tu mamy taką samą sytuację. W interesie PiSu było (co zresztą zauważyła nawet gazeta dla ćwierćinteligentów, czyli "Wyborcza")) by projekt Lewicy przeszedł do komisyj i drugiego czytania. Dlaczego? PiS wyszedlby na partię nie odrzucającą a limine innych projektów, i można by robić kompromisy między tym projektem, a projektem Życia i Rodziny. A tak PiS (które wcale nie chce się narazić UE i feministkom!) będzie wystawione na nacisk nie tylko o.Dyrektora, ale wszystkich Kościołów, z Rzymsko-katolickim na czele.
Więc zaufanym Posłom polecił głosować za pchnieciem projektu do drugiego czytania. Wyliczywszy starannie, ilu ma za tym zagłosować.
Tymczasem Posłowie PO i .N, którzy nie glosowali lub głosowali PRZECIW, nieświadomie udaremnili misterny plan Prezesa PiSu.
Jasne?
© Janusz Korwin–Mikke
13 stycznia 2018
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
13 stycznia 2018
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
Ilustracja © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz