Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Paryż na smyczy Kremla. Szokujące powiązania bliskiego współpracownika Macrona

Oligarcha Iskander Machmudow, bliski Władimirowi Putinowi i powiązany biznesowo z rezydującym w Izraelu kontrowersyjnym oligarchą Michałem Chernoy, przelał 300 tys. euro na konto firmy krzak należącej do kumpla Benalli, Vincenta Crase. Negocjacje na temat tej sumy rozpoczęły się jesienią 2017 r., kiedy Benalla był jeszcze ochroniarzem i „faworytką” Macrona w Pałacu Elizejskim.

Bohater afery obciążającej prezydenta Francji Emanuela Macorna, jego były ochroniarz Alexandre Benalla (a według niektórych mediów także kochanek) znalazł wpływowych i bogatych sponsorów w Rosji. Oligarcha Iskander Machmudow, bliski Władimirowi Putinowi i powiązany biznesowo z rezydującym w Izraelu kontrowersyjnym oligarchą Michałem Chernoy, przelał 300 tys. euro na konto firmy krzak należącej do kumpla Benalli, Vincenta Crase. Negocjacje na temat tej sumy rozpoczęły się jesienią 2017 r., kiedy Benalla był jeszcze ochroniarzem i „faworytką” Macrona w Pałacu Elizejskim.

Honorarium za ochronę oligarchy


Relacje Francja-Rosja rozkwitały w ciągu ostatniej dekady. Kreml wybudował za 100 mln euro nową cerkiew w samym centrum Paryża, przy nadsekwańskim bulwarze blisko wieży Eiffela. Państwowy rosyjski bank VTB objął 5 proc. udziałów we francusko-niemiecko-hiszpańskim koncernie EADS, który miał sprzedawać nam drogie ministrowi Siemoniakowi śmigłowce Caracal (udziały zostały potem odsprzedane innemu państwowemu bankowi Vnesheconombank, a po latach odsprzedane na giełdzie). Francuskie stocznie zbudowały dla Rosji dwa statki wojenne Mistral i rosyjscy marynarze już zaczęli się szkolić na nich we Francji, ale z powodu wojny na wschodzie Ukrainy Francuzi musieli odsprzedać statki Egiptowi (uzbrojenie, systemy elektroniczne i śmigłowce będą wciąż rosyjskie). W 2010 r. francuski koncern Alstom kupił 25 proc. udziałów w rosyjskim producencie taboru kolejowego i silników diesla Transmashholding. Co ciekawe, już dobrze po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy, w końcu 2015 r., kiedy cały postępowy Zachód miał na ustach tylko słowa sankcje ekonomiczne wobec Rosji, Alstom dokupił spokojnie 8 proc. udziałów i ma teraz 33 proc. Właścicielem Transmashholding jest holenderska spółka Breakers Investments BV, w której francuski Alstom ma 20 proc., a 80 proc. należy do spółek powiązanych z rosyjskim oligarchą Iskanderem Machmudowem, który współpracował także z Alstomem podczas kontraktu z miastem Moskwa na budowę 120 nowych tramwajów, zaprojektowanych przez Francuzów, za 260 mln dolarów. We wrześniu 2017 r. Francuzi i Niemcy ogłosili zamiar połączenia francuskiego Alstomu i niemieckiego Siemensa (w rzeczywistości przejęcia Alstomu przez Siemens). Jesienią 2017 r. oligarcha Machmudow, który ma francuski Alstom jako 33 proc. akcjonariusza w swoim Transmashholdingu, zaczął negocjować z Benallem, poprzez swojego przedstawiciela we Francji, kontrakt na ochronę jego rodziny podczas pobytu wakacyjnego w posiadłościach Machmudowa we Francji i Monako. Według doniesień medialnych Benalla wskazał spółkę swojego kompana Vincenta Crase jako beneficjenta kontraktu. Hojność oligarchy Machmudowa wobec faworyta Macrona w Pałacu Elizejskim to raczej nie przypadek. Co chciał ugrać Machmudow? A biorąc pod uwagę, że jest on weteranem wojskowych sowieckich organizacji, co chciał ugrać rosyjski wywiad?

Miłośnik rekinów


Urodzony w 1963 r. w Uzbekistanie muzułmanin Iskander Machmudow to człowiek wielu talentów. Już jako 23-latek znalazł się w Trypolisie, w Libii, kiedy amerykańskie F-16 bombardowały pałac dyktatora Kadafiego. Machmudow był wtedy tłumaczem z języka arabskiego i perskiego. Potem pracował (cytując Wikipedię) dla rożnych sowieckich organizacji wojskowych w Libii i Iraku. Na początku lat 90. niewidzialna ręka rynku przerzuciła Machmudowa do firmy TransWorld Group, kontrolującej rosyjskich producentów aluminium. W 1996 r. rosyjska telewizja NTV oskarżyła TransWorld Group o współpracę z mafią izmaiłowską. Można powiedzieć, że w latach 90. w tzw. rosyjskiej wewnętrznej wojnie surowcowej krew lała się często i zginęło wielu ludzi. Po dekadzie krwawych porachunków na początku 2000 r. TransWorld Group sprzedała aktywa aluminium Romanowi Abramowiczowi, który połączył siły z innym oligarchą Olegiem Deripaską i stworzył istniejący do dzisiaj holding Russian Aluminium. Według brytyjskiego The Guardian spotkanie oligarchów w sprawie zawarcia pokoju i podziału łupów odbyło się 17 lutego 2000 r. w Moskwie. Przy stole usiedli Roman Abramowicz, Oleg Deripaska, Michał Chernoy (który wraz z bratem Levem kontrolował TransWorld Group) oraz Iskander Machmudow. Po zawarciu transakcji, bracia Chernoy przenieśli się przezornie do nowej ojczyzny, Izraela, a Iskander Machmudow stał się właścicielem wielu aktywów przemysłowych, filantropem i oficjalnie numerem 22 na liście najbogatszych Rosjan w 2014 r. tygodnika „Forbes”, z majątkiem ocenianym na 6,5 mld dolarów. Ma on nietypowe hobby: lubi rekiny i często otrzymuje je od przyjaciół w prezencie.

Ukryta łapówka?


Latem zeszłego roku Machmudow wpłacił 300 tys. euro na konto spółki krzak o nazwie Mars, będącą własnością kompana Benalli, Vincenta Crase (zostali razem sfilmowani 1 maja 2018 r. na maltretowaniu manifestanta w Paryżu, co uruchomiło z czasem „aferę Benalla” opisywaną przeze mnie na łamach „Warszawskiej”) za kontrakt na ochronę jego rodziny podczas pobytu wakacyjnego w posiadłościach Machmudowa we Francji i Monako. Zamiarem Crase było zlecenie pracy podwykonawcy (spółce ochroniarskiej Velours, która wcześniej zatrudniała Benallego) i zainkasowanie prowizji pośrednika. Ale bank zaczął zadawać pytania na temat tak dużego przelewu pieniędzy, żądając przedstawienia kontraktu na usługi. Podwykonawca spółka Velours wycofała się z umowy, bojąc się skandalu. W końcu lipca 2018 r. Benalla i Crase spotkali się w prywatnym klubie (pomimo tego, że będąc objętymi śledztwem prokuratury, mieli zakaz spotykania się) i Benalla próbował ratować sytuację, sugerując przeniesienie kontraktu na inną spółkę na inną osobę. I faktycznie, w październiku 2018 r. powstała inna spółka krzak France Close Protection, z kapitałem 100 euro, założona na nazwisko byłego wojskowego Yoanna Petit, znajomego Benalli. Od czasy wpłaty 300 tys. euro na konto spółki kompana Benalli minęło dużo czasu i nie wiadomo do dzisiaj kto i kiedy wykonał usługi ochrony rodziny oligarchy we Francji. To zdaje się wskazywać na hipotezę, że oligarcha nie oczekiwał naprawdę wykonania usług i że pieniądze mogły być formą zawoalowanej łapówki.

Zagrywka z podręcznika szpiegowskiego


Iskander Machmudow nie jest najbardziej znanym rosyjskim oligarchą, ale plasuje się w kręgu tych 60 najważniejszych, którzy dali władzę Putinowi i którzy utrzymują go przy władzy. Gwoli ścisłości, cytując najnowszą książkę najstarszego stażem zagranicznego korespondenta w Rosji Johna Helmera („The Man Who Knows Too Much About Russia” – Człowiek, który wie za dużo o Rosji) nie oznacza, że Putin robi zawsze to, czego żądają oligarchowie i to nie oznacza nawet, że Putin zgadza się z większością z nich i w większości wypadków (sytuacji). Wśród oligarchów Putin ma swoich faworytów i swoje czarne owce, potrafi rozgrywać ich przeciwko sobie, promować nowych i odsuwać starych. To nie oznacza też, że Putin jest uprzejmy i dyplomatyczny wobec oligarchów i że spędza z nimi czas towarzysko. To nie oznacza też, że oligarchowie płacą Putinowi jakąkolwiek dziesięcinę lub działkę. Sami oligarchowie nie są też pewni, czego mogą oczekiwać po Putinie i jakie mogą być jego decyzje. John Helmer napisał: Oligarchowie są tak niepewni Putina, jak on jest niepewny ich. Helmer dobrze wie, co napisał, dekadę temu sam był na celowniku płatnych zabójców wysłanych na polecenie wyżej wspomnianego czołowego rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski, co opisuje w swojej książce.

Rosjanie mają dobry wywiad, prawdopodobnie wiedzieli już wcześnie o statusie Alexandra Benalli jako „faworyty” prezydenta Macrona. Podejście oligarchy Machmudowa do Benallego i zaoferowanie łatwych pieniędzy w formie kontraktu na firmę krzak jego kompana wydaje się być klasycznym przykładem z podręczników wywiadu. Obok tego oligarcha Machmudow mógł realizować swoje własne cele związane z rozegraniem pozycji francuskiego Alstomu jako 33 proc. akcjonariusza w Transmashholdingu oligarchy w kontekście możliwej fuzji pomiędzy Alstomem i Siemensem. Państwowe koleje rosyjskie są odbiorcą 95 proc. produkcji lokomotyw w holdingu Transmash Machmudowa, a rynek kolejowy jest bardzo konkurencyjny. Cztery największe firmy produkujące tabor kolejowy to: Bombardier (Kanada), General Electric (USA), Alstom (Frabcja) i Siemens (Niemcy). General Electric właśnie dostał duży kontrakt na lokomotywy na Ukrainie. Połączenie dwóch z czterech największych producentów (fuzja Alstom-Siemens) mogłaby oznaczać dodatkową presję konkurencyjną na Transmashholding Machmudowa, tym bardziej, że Siemens miałby najlepszą pozycję negocjacyjną w Rosji, biorąc pod uwagę niemiecko-rosyjską współpracę przy Nord Stream. W takiej sytuacji posiadanie przez Siemens 33 proc. Transmashholdingu, odziedziczonego po fuzji z Alstomem, mogłoby być wysoce niewygodne dla Machmudowa. Cóż to jest więc 300 tys. euro dla Benalli & Co., jeżeli ułatwiłoby to rozegranie sprawy udziałów Alstomu w Transmashholdingu według życzenia oligarchy?

Długa tradycja


Podczas pisania tego tekstu John Helmer przypomniał mi o długiej tradycji powiązań pomiędzy francuskimi politykami oraz Kremlem i jego oligarchami. Już w 2007 r. minister spraw wewnętrznych i kandydat do wyborów prezydenckich Nicolas Sarkozy grał z oligarchami. Jeden z nich, Michał Prochorow, został zatrzymany na początku stycznia 2007 r. w ekskluzywnej stacji narciarskiej Courchevel pod zarzutem organizowania prostytucji dla swoich znajomych i klientów. Prochorow został szybko wypuszczony na wolność, a trzy tygodnie później jego partner biznesowy, Włodzimierz Potanin, otrzymał francuską Legię Cudzoziemską za zasługi dla francuskiej kultury. W tle pojawiły się podejrzenia o wymuszenie łapówki od dwóch oligarchów. W 2011 r. Prochorow także dostał Legię Cudzoziemską, a w 2017 r. już jako dumny członek klubu posiadaczy Legii Honorowej pisał listy do prezydenta Macrona w sprawie zwolnienia z francuskiego aresztu innego rosyjskiego oligarchy, Suleimana Karimowa, oskarżonego o pranie brudnych pieniędzy i niepłacenie podatków we Francji. Śledztwo w sprawie Kerimowa zostało umorzone w czerwcu 2018 r. Prezydent Sarkozy utrzymywał dobre kontakty z Putinem i odwiedzał go już jako prezydent emeryt w październiku 2015 r. i listopadzie 2018 r. Były premier Sarkozego, Francois Fillon, który miał wygrać wybory prezydenckie w maju 2017 r., ale wpadł na aferze finansowania pensji swojej żony przez fundusze publiczne, odwiedził Putina w grudniu 2018 r., czyli kilka tygodni po Nicolasie Sarkozym. Kreml dba także o innych czołowych francuskich has been. Faworyt przed wyborami prezydenckimi 2012 r., Dominiaque Strauss-Kahn (padł przed wyborami na aferze gwałtu na pokojówce w NY), dostał w 2013 r. fotel członka rady państwowego banku Russian Regional Development Bank i funduszu Russia Direct Investment Fund.

To wszystko skończy się farsą


Główną rolę w medialnym ujawnieniu afery Benalla odegrali byli dziennikarze lewicowego Le Monde pracujący teraz w serwisie informacyjnym Mediapart. Ten sam serwis ujawnił 30 stycznia nagranie rozmowy Benalli i Crase z lata 2018 r., które potwierdza bezpośrednie zaangażowanie Benalli w zarządzanie kontraktem od rosyjskiego oligarchy. Pałac Elizejski nabrał jak zwykle wody w usta. W poniedziałek 4 lutego niezależna prokuratura wysłała za to dwóch prokuratorów i trzech policjantów w celu dokonania rewizji w siedzibie Mediapart, pod pretekstem zarzutów prokuratorskich o naruszeniu prywatności. Co ciekawe, sami zainteresowani Benalla i Crase nie zrobili żadnego ruchu, to niezależna prokuratura sama z siebie otworzyła śledztwo. Francuska demokracja i francuskie państwo prawa są naprawdę intrygujące. Dziennikarze Mediapart nie zgodzili się na rewizję, ale do szarpaniny, tak jak w czasach Platformy Obywatelskiej w Polsce, nie doszło. Prokuratorzy odeszli z kwitkiem, a dziennikarze przekazali im dobrowolnie nagrania następnego dnia. Ujawnione nagrania pokazały za to, że Benalla skłamał pod przysięgą sejmowej komisji we wrześniu 2018 r. na temat tego kontraktu i jego znajomości rosyjskiego oligarchy (kłamał też na temat innych spraw, np. swoich dwóch paszportów dyplomatycznych). To poczucie bezkarności często charakteryzuje ludzi będących blisko służb. Wielowątkowe śledztwo w sprawie Benalli wciąż trwa i wątek rosyjskiego finansowania wygląda na rozwojowy. Jaki obraz prezydentury Macrona wyjdzie z konkluzji tego śledztwa? Były prezydent Nicolas Sarkozy już dawno zanalizował prezydenturę Macrona: to wszystko skończy się farsą. Wszystko wskazuje na to, że stary wyjadacz francuskiej polityki Sarkozy może mieć rację.


© Stanislas Balcerac
29 marca 2019
źródło publikacji: „Paryż na smyczy Kremla. Piszemy o szokujących powiązaniach bliskiego współpracownika Macrona”
www.WarszawskaGazeta.pl







Ilustracja © Reuters

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2