Gdy tę wiadomość opublikował u siebie na profilu amerykański prezydent Donald Trump, rozpętało się prawdziwe piekło medialne.
Soros i jego przedstawiciele odrzucili oskarżenia o kolaborację z Niemcami, podkreślali, że sędziwy miliarder (w sierpniu skończy 88 lat) był ofiarą Holokaustu, a nie jednym ze sprawców. Sprawa nie jest jednak tak klarowna, jak by życzył sobie tego Soros.
Bez poczucia winy
George Soros (György Schwartz) urodził się 12 sierpnia 1930 r. w Budapeszcie. Rodzina zmieniła nazwisko na niemające konotacji żydowskich – Soros w 1936 r. Wszystko z powodu zwiększającego się antysemityzmu na Węgrzech. Ojciec przyszłego miliardera Tivadar był cenionym prawnikiem i miłośnikiem języka esperanto. Soros w esperanto oznacza „wznosić się na wyżyny”. Los węgierskich Żydów stał się tragiczny dopiero wiosną 1944 r., gdy Niemcy wkroczyli na Węgry i rozpoczęli okupację dotychczasowego sojusznika. Ojciec George’a jako wpływowa osoba zabezpieczył jednak syna. Trafił on pod opiekę jednego z urzędników zajmujących się inwentaryzacją i przejmowaniem (czyli kradzieżą) mienia mordowanych Żydów. Ów urzędnik twierdził, że Soros jest jego chrześniakiem. Wiadomo, że Soros przynajmniej pomagał swojemu opiekunowi. Według innych źródeł wówczas zaczął gromadzić ogromny majątek, gdyż wziął udział w grabieży i udało mu się zdobycz wywieźć po wojnie za granicę.
Sprawa została nagłośniona w 1998 r., gdy Soros występował w słynnym programie 60 minut amerykańskiej stacji CBS. Prowadzący wywiad Steve Kroft zapytał go otwarcie o te kwestie. I trzeba przyznać, że odpowiedzi Sorosa wydają się szczere, chociaż nie stawiają go w dobrym świetle.
Steve Kroft:
— Rozumiem, że udało ci się ujść [prześladowaniom – red.] i faktycznie pomagałeś w konfiskacie majątku Żydów?
George Soros:
— Tak, to prawda. Tak.
— Rozumiem, to brzmi jak doświadczenie, które wysłałoby wielu ludzi na kanapy do psychiatrów, na wiele, wiele lat. Czy to było trudne?
— Nie, wcale. Wcale nie było. Może jako dziecko nie widzisz… nie widzisz tych wszystkich związków. Ale tak było. To nie stworzyło mi żadnych problemów.
— Żadnego poczucia winy?
— Nie.
— Na przykład: jestem Żydem, jestem tutaj, obserwuję wysyłkę tych ludzi. Łatwo mógłbym być jednym z nich. Powinienem być jednym z nich. Nic takiego nie przychodziło?
— Oczywiście, mogłem być wśród tych, którzy byli wywożeni. Ale nie było sensu, abym był nimi. Właściwie, w pewien zabawny sposób, to tak było jak na rynkach. Jeżeli ja bym tego nie zrobił, to kto inny by to wykonał. Byłem tylko widzem. Ich majątek i tak zostałby zabrany. Więc nie miałem żadnej roli w odbieraniu ich własności. Więc nie miałem poczucia winy.
To, co szokuje w tamtym wywiadzie, to fakt, że po przeszło pół wieku Soros nie miał nawet cienia poczucia winy wobec sposobu, w jaki uniknął śmierci. Ci, którzy dziś rozgrzeszają Sorosa, czyniąc z niego ofiarę walczącą o przeżycie, to często ci sami ludzie, którzy wypominali papieżowi Benedyktowi XVI, że jako 14-latek został zapisany do Hitlerjugend.
Zemsta aktorki
Autorka skandalu Roseanne Barr zaatakowała Sorosa nie przypadkiem. Jest on symbolem lewicowego mainstreamu rządzącego amerykańskimi mediami. Parę dni przed awanturą z Sorosem Barr straciła swój bardzo popularny serial komediowy „Roseanne” (także w Polsce) jako karę za żart w internecie uznany za rasistowski. Ów żart polegał na napisaniu, że Valerie Jarrett, była doradczyni prezydenta Baracka Obamy, to dziecko „bractwa muzułmańskiego i Planety Małp”. Kierownictwo telewizji ABC uznało, że ta wypowiedź przekreśla całkowicie aktorkę, i zdecydowało o likwidacji przywróconego po 20 latach serialu, który święcił triumfy. Barr nie pomogło publiczne pokajanie się ani szybkie usunięcie komentarza. Gdy już stało się jasne, że programu nie odzyska, poszła na całość i zaczęła masakrować amerykańskich lewicowych polityków. Wydaje się, że na przypomnieniu nazistowskiej przeszłości Sorosa się nie skończy.
© Jan Piński
13 lipca 2018
źródło publikacji: „AFERA W USA! Słynnemu miliarderowi George’owi Sorosowi amerykańska aktorka wypomniała szabrowanie […]”
www.WarszawskaGazeta.pl
13 lipca 2018
źródło publikacji: „AFERA W USA! Słynnemu miliarderowi George’owi Sorosowi amerykańska aktorka wypomniała szabrowanie […]”
www.WarszawskaGazeta.pl
Zobacz także:
☞ Patrick J. Buchanan: Czy amerykański podział rasowy jest wieczny?
Drobne poprawki pochopdzą od Redakcji ITP.
Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz