Oczywiście nikomu nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić czy istnieją powiązania między Bertoldem Kittlem, który podaje się za autora reportażu, a byłym kierownictwem Agencji Wywiadu. Ostatecznie ktoś wyciągał Kittla z łap FSB, gdy został aresztowany na Kaukazie w latach 1990-tych. Wystarczy sprawdzić bilingi.
Jaka była dotychczas droga zawodowa Bertolda Kittla jako dziennikarza śledczego? Kogo wyśledził oprócz zbrodniczego Romualda Szeremietiewa? Skąd czerpał swoje informacje i czy jego źródła były wiarygodne, czy po prostu dostawał zlecenia od służb na konkretnych ludzi? Wiarygodność osoby podającej się lub podawanej za autora jest tu bardzo ważna.
Dlaczego film leżakował przez 9 miesięcy? Czy rzeczywiście był nagrany komórką? Czy nosi ślady montażu, a jeśli tak - to jakie? Czy TVN udostępnił film do analizy w laboratorium policyjnym? Czy zbadano kontakty przynajmniej z ostatniego roku uczestników nagrania - ich bilingi, spotkania, towarzystwo? I co robili przed i po nagraniu?
Tym się jednak nikt nie zajmie, trzeba [więc] udowadniać brak powiązań z wielbłądami.
© Jerzy Targalski
1 lutego 2018
źródło publikacji:
www.jozefdarski.pl
1 lutego 2018
źródło publikacji:
www.jozefdarski.pl
Tekst Autora został nieznacznie zmieniony przez Redakcję ITP² dla uzyskania większej klarowności [oraz z powodu błędów pisowni]
Ilustracja © DeS specjalnie dla ITP²
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz