Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Krzyż i browning czyli o politycznej grafomanii

Jeszcze parę dni temu zastanawiałem się w jaki sposób Niemcy spróbują unieważnić projekt porozumienia polsko-włoskiego. No i już nie muszę się zastanawiać, bo wszystko jest jasne. Podobnie jak jasna i klarowna będzie taktyka opozycji, która zmierzać będzie wprost do tego, by o zwycięstwie w wyborach powszechnych zdecydowało kryterium uliczne. Po czym to poznajemy? Po aktywności wariatek na wiecach ulicznych oraz po tym, że przedstawiciele PO i SLD nie zjawili się u prezydenta Dudy, kiedy ten zaprosił wszystkich szefów klubów poselskich i ogłosił dzień pogrzebu prezydenta Adamowicza dniem żałoby narodowej.

Nie mogłem wczoraj spokojnie słuchać tego, co pani reżyser i Józef mówili mi w studio poza kamerą, a mianowicie, że to politycy partii rządzącej są odpowiedzialni za bezpieczeństwo w kraju, bo w takiej Francji nikt nawet nie próbuje ujmować tych zagadnień w ten sposób. Mogę więc słowa, które wczoraj usłyszałem potraktować jedynie jako niewczesną próbę przyjęcia jakiegoś stanowiska, która to próba stała się nieaktualna w momencie ogłoszenia zgonu Pawła Adamowicza. To co się stało jest straszne z wielu powodów, a ja opowiem dziś tylko o niektórych. Zacznę od tych troskliwych opinii, które pojawiają się w sieci i dotyczą bezpieczeństwa sił znajdujących się na prawo od PiS. W tej chwili na prawo od PIS jest tylko SLD i PO, nie opowiadajcie więc bredni panowie i nie zwracajcie uwagi na sprawy nieistotne. Absencja przedstawicieli tych partii na zebraniu u prezydenta świadczy o tym jedynie, że szykują się oni do przejęcia władzy w trybie pozawyborczym i właśnie znaleźli sponsora swoich zamierzeń, one same zaś – zamierzenia – zyskały bardziej realny kształt. Nie wiem dlaczego, ale smuta mina Donalda Tuska przypomniała mi inną jego smutną minę, tę mianowicie, którą demonstrował w Smoleńsku. Uważam, że wysuwanie dziś jakichkolwiek oskarżeń pod adresem rządu jest głupstwem, albowiem szykuje się poważna chryja. Jak poważna, to zależy od tego jakimi narzędziami podgrzewania nastrojów ulicznych dysponuje opozycja, a także na ile poważni ludzie znajdują się wśród polityków PiS. Ja na razie widzę tylko jednego poważnego człowieka, jest nim Jacek Kurski. To się może wielu moim czytelnikom nie spodobać, ale po obejrzeniu wiadomości uważam, że Jacek Kurski to jest człowiek całkowicie nie nadający się do tego, by prowadzić medialne kampanie w czasie pokoju i jedyny, który może to robić w czasie narastającej grozy. A groza narasta. Nie łudźcie się, że jest inaczej. O tym, że Kurski jest poważny, poznałem jeszcze po minie Zbigniewa Ziobry, biednego gapki, który stał przed mikrofonem i się czerwienił. Kurski w wiadomościach kazał przedstawić sprawy tak, że w zasadzie żaden z polityków opozycji nie powinien się pojawić na ulicy. Był Komorowski wzywający do walki na sztachety, był Radek dożynający watahę, był Schetyna czymś tam wymachujący i Tusk, który wzywał do walki ze współczesnymi bolszewikami. Wszystko to pokazywane było na zmianę z dojrzałą postawą polityków PiS i hierarchów Kościoła. Nie padło ani jedno słowo krytyki pod adresem świętej pamięci Pawła Adamowicza i ono nie powinno paść również tutaj. Ze szczególną dokładnością za to trzeba wskazywać prowokacyjne postawy polityków opozycji i tak zwanych „zwykłych ludzi” z opozycją związanych. Bo od tego zacznie się montowanie kryterium ulicznego. Na początek pójdzie gwałtowna obrona Jerzego Owsiaka, człowieka odpowiedzialnego za porządek na imprezie, która okazała się być niewłaściwie zabezpieczona. Potem zaś rozpocznie się, a właściwie już się rozpoczęło, szukanie analogii historycznych, które tak zwanym „prostym ludziom” wyjaśniłoby co się właściwie stało. Już wczoraj jakaś pani deklamowała wprost do tłumu wiersz Tuwima zaczynający się od słów krzyż mieliście na piersiach, a browning w kieszeni. Nikt tej idiotce nie zwrócił uwagi na niestosowność takiego zachowania. Nie miejsce teraz na odwracanie i prostowanie narracji historycznych, których jesteśmy więźniami. To jest zły moment. Wystarczy jeśli powiemy, że zamachowiec nie miał ani krzyża, ani browninga i analogia pomiędzy nim a Niewiadomskim nie zachodzi żadna. Łatwość jednak za to, z jaką podrzucane będą różnym kretynkom podobne malownicze przykłady, wskazuje, jaki będzie kierunek działań. Powtórzmy więc – zamachowiec nie miał krzyża ani browninga, za to Sikorski kazał dożynać watahę, a dożyna się jak wiemy nożem. Podobnym do tego, którym Stefan W zamordował prezydenta Gdańska. Teraz słów kilka o odpowiedzialności. Wczoraj w nagraniu Józef niepotrzebnie moim zdaniem zaczął mówić o mowie nienawiści. Już lepiej mówić o dystrybucji treści, bo poprzez dystrybucję można wytłumaczyć bardzo wiele spraw. I tak, jak w sklepie jest odpowiedzialność za wadliwy towar ponosi producent z tytułu gwarancji i sprzedawca z tytułu rękojmi, podobnie jest z dystrybuowaniem treści wzywających do zabijania, dożynania watach, walki na sztachety i temu podobnych idiotyzmów, które politycy PO artykułowali za czyjąś, jak mniemam inspiracją, demonstrując przy tym swoje całkowite ogłupienie. Można ich teraz z tego rozliczyć z tytułu rękojmi właśnie.

Jak drzewiej bywało tak i teraz prowokacje w Polszcze montowane są przy pomocy wzmożonych emocjonalnie wariatek. Im się nie da wytłumaczyć niczego, bo niemożliwe jest wyjaśnienie kobiecie stojącej w świetle reflektorów, że powinna odsunąć się w cień. Ona wie, że nie powinna, a jak jeszcze dostanie jakieś gwarancje to koniec. I tu dochodzimy do pierwszego sedna sprawy, czyli do istotnej funkcji feminizmu. Wobec bezspornego faktu, że ojczyzna jest wolna i nie ma już sensu wypychać mężów oraz braci z domów, by bezsensownie ginęli w źle zaplanowanych potyczkach z przeważającymi siłami wroga, trzeba dać politycznie zaangażowanym niewiastom coś innego do wierzenia. Coś co rozgrzeje ich emocje do białości. No i mamy ten feminizm, który połączony jest z gender i postępem, a teraz jeszcze połączony zostanie z ostatnią tragedią. Do tego dołączmy jeszcze gazowniany patriotyzm, który posiłkuje się egzaltowaną poezją i mamy gotowe podglebie dla serii prowokacji. Jak wobec tego powinni zachować się politycy PiS? Zgodnie z literą prawa, czyli nie uchybiając ani jednemu z przepisów, które regulują postępowanie w takich wypadkach. Powinni jednakowoż także zdać sobie sprawę z tego, że to nie koniec i jeśli wypadki nie zaczną eskalować same z siebie, to eskalacja zostanie wywołana. Mam jednak wrażenie, że pozostajemy póki co na poziomie politycznej i kryzysowej grafomanii, bo poza Kurskim, nikt nie wie co robić. Co to jest zwykła grafomania zaraz wyjaśnię. To jest zanegowanie przyrodzonych funkcji desygnatu. Wytłumaczę rzecz na przykładzie lansowanej w radio, kompletnie idiotycznej piosenki niejakiego Podsiadły, który piszczy jak cygańska dziewica w noc poślubną i ma wąsy jak praktykant fryzjerski z Pcimia. Śpiewa ów człeczyna piosenkę zaczynającą się do słów – sny pochowane na strychu nie chcą już spać. Sny, w poetyckiej wizji, mogą być oczywiście pochowane na strychu, ale spać w żaden sposób nie mogą. To tak jakby, pardon, gó…no s…ało. Przepraszam, ale musiałem się dosadnie wyrazić, żeby wszyscy, nawet lchlip zrozumieli na czym polega zwykła grafomania, a także grafomania polityczna. Teraz, mam nadzieję, wszystko jest jasne. No więc na razie znajdujemy się na poziomie dna politycznej grafomanii i szukamy w jaki sposób opisać tę sytuację tak, żeby ona się nie wymknęła spod kontroli, zupełnie jak te piosenki Podsiadły. Kłopot polega na tym, że takiego opisu szuka też opozycja, a ci, którzy za urządzeniem mordu na prezydencie Adamowiczu stoją, mają wręcz w zanadrzu 30 wypracowań gotowców na temat różnych motywacji, którymi kierował się zabójca. I od takiej konstatacji, myślę, trzeba zacząć rozgryzać tę całą sprawę.

Na dziś to tyle. Zapraszam na www.prawygornyrog.pl


© Gabriel Maciejewski
15 stycznia 2019
źródło publikacji:
www.Coryllus.pl





Ilustracja © brak informacji / zrzut ekranu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2