Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Skradzione polskie złoto, czyli jak Polaczki „dają się robić”

Jeszcze podczas konferencji poczdamskiej w lipcu 1945 trzej bandyci Truman, Stalin i Churchill kłócili się o podział złota polskiego, które było w posiadaniu USA i Anglii. Finalnie zostało ono za pośrednim „przyzwoleniem” polskiego rządu agenturalnego z Londynu (ich zdanie nie było istotne, nikt się nie liczył z nimi, mieli tylko złożyć podpisy na kwitach) rozdzielone między Nowy Jork, Londyn (w ramach m.in. „spłaty” za obsługę polskiej armii i rządu) i Moskwę (Hilary Minc, Bierut nominalni odbiorcy resztówki polskiego złota, które przez żydokomunę sowiecko-polską zostało rozkradzione). Nasi tzw. sojusznicy dokonali kradzieży zuchwałej. Bez złudzeń. Dziś USA, Berlin, Londyn i Izrael robią to samo. I zrobią jawniej i brutalniej w D-Day.

Bo wojna to kasa i o kasę w niej chodzi. Cash is king.




Straciliśmy dzięki sanacyjnym durniom, a potem dzięki miernotom w rodzaju Sikorskiego, Mikołajczyka i innych dokumentnie wszystko. Niedawno NBP zakupił trochę złota. Przed wojną ok 80 ton trzymaliśmy w swoich zasobach w Polsce, ponad 10 – za granicą. Dziś – nie wiadomo po co i naprawdę dlaczego – trzymamy kasę na czarną godzinę w Londynie…

Czyż trzeba lepszego przykładu, nad ten z polskim złotem, jego losami, by dobrze opisać czym są polskie „elity”. Bo przecież nikt nam tego złota nie „zjumał’ ot tak sobie. Potrzebni byli do tego jeszcze usłużni polscy durnie, agenci i masoni, w rodzaju Adama Koca, Matuszewskiego, Becka itp. Tak jak dziś jankesi i Żydzi potrzebują Kaczyńskiego, Macierewicza, Szydło, Dudę, Morawieckiego, Rydzyka, Błaszczaka i Szatkowskiego lub Schetynę, czy innego Pawlaka lub Ziobrę.

Na amerykańskim statku, pod angielską kryszą z Konstancji do Francji, a po upadku tej ostatniej do… Nowego Jorku, do którego nasz majątek nie dotarł, bo „skręcili” je zmyślni Francuzi z Vichy, którzy dopiero pod naciskiem masonów z Nowego Jorku i Londynu, grzecznie oddali złotko polskie, tylko dlatego, iż Waszyngton „aresztował” francuskie zasoby w Ameryce. Paserzy następnie rozdzielili to między sobą, jakieś resztki dając Moskwie (żydokmomunie warszawskiej).


© Tomasz Gryguć
Autor zwykle publikuje pod pseudonimem „Pan Nikt”
6 października 2018
źródło publikacji: blog autorski







Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP
Wideo © Tomasz Gryguć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2