Do grona „debili” zrozpaczeni aktywiści zaliczają zadymiarzy, którzy atakowali policję i tutaj takich wpisów jest naprawdę sporo, ale też obrywa się coraz częściej artystom i „autorytetom”, co jest zupełnie nowym zjawiskiem.
W ogóle sam fakt, że znani lewicowi i liberalni blogerzy, komentarzy oraz niezależni publicyści idą na zwarcie z TVN, GW i „autorytetami” jest zjawiskiem absolutnie dziewiczym i w tym krótki opisie przyrody znajdziemy wszystkie przyczyny porażki. W 2007 roku poszła olbrzymia fala autentycznych emocji, zdeklarowani przeciwnicy PiS byli nabuzowani, jak zwolennicy PiS w 2015 roku. Pamiętam doskonale ten czas i mam przewagę w postaci własnych doświadczeń, bo jak wiadomo wtedy stałem po ciemnej stronie mocy. Nikt mnie nie musiał namawiać, sam byłem święcie przekonany, że nie ma większego zła niż Kaczyński i to zło trzeba zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami.
Dziesięć lat temu media i Internet należały do „lemingów”, wpisy i strony antypisowskie miały swój charakter, potencjał i ładunek emocjonalny, budowały wspólnotę. Podział ról też był jasny, gwiazdy biegały po mediach i nadawały ton komentarzom internetowym, zdarzało się też odwrotnie i to Internet inspirował media. W każdym razie wszystko razem płynęło na jednej fali, która okazała się nie do powstrzymania i zmyła PiS. Teraz pytanie kluczowe, dlaczego to działało w 2007 roku i przestało w 2015? Tysiąc odpowiedzi można wyprodukować, ale jak zwykle chciałbym zwrócić uwagę na pogardzane przez wszystkich banały. Po pierwsze to był inny czas i towarzystwo okrągłostołowe dysponowało gigantyczną siłą, a Unia Europejska wyglądała jak nieskazitelne wcielenie dobra i wyrocznia demkracji. Upieram się z całą mocą, że w 2007 roku wprowadzenia takich zmian, jak PiS wprowadza teraz, było niemożliwe.
Po drugie PO i całe zaplecze PO miało czystą kartę, to uproszczenie, ale chodzi o to, że rządziło PiS. Jak się jest w opozycji można opowiadać niestworzone rzeczy o świecie, którego nie ma i na tym paliwie PO grzało kociołek. Dobrze zarabiające pielęgniarki, przedsiębiorczość, cuda na kiju i to od ręki. Po trzecie PiS nie miał żadnego doświadczenia w sprawowaniu władzy oraz zaplecza medialnego i przez to znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Tusk zmusił Kaczyńskiego do zawarcia koalicji z Lepperem i Giertychem, co estetycznie i moralnie wyglądało fatalnie, natomiast po stronie PO stali estetyczni artyści, autorytety i tak dalej. Kontrast dla oka i ucha, niekoniecznie dla rozumu, ale działało doskonale. Po czwarte sytuacja geopolityczna, przed tzw. kryzysem, atakami Putina na Ukrainę, końcówką prezydentury Busha i nową gwiazdą polityki USA Obamą, wyglądała zupełnie inaczej.
Cztery banały wystarczą, aby zrozumieć co się stało w 2015 roku i trwa do dziś. Spójrzmy na ten krótki opis z drugiej strony. Po pierwsze nie ma Kiszczaka i Jaruzelskiego, Wałęsa to chodząca kompromitacja i „Bolek”, Frasyniuk, Pinior i cała gama bohaterów okrągłostołowych zwyczajnie się ośmiesza i degraduje. Siła okrągłostołowa padła. Po drugie
PO i całe zaplecze PO zamiast czystej karty ma kronikę ośmioletniej patologii, którą Polacy odczytali z nagrań „Sowy i Przyjaciół”. PO nadal opowiada niestworzone rzeczy, ale tego nikt nie kupuje, bo wszyscy widzieli prawdziwy świat PO. Po trzecie PiS zdobył doświadczenie i wyciągnął wnioski. Pojawiło się toporne, ale dość mocne zaplecze medialne, no i w Internecie przeciwnicy PO przygnietli zwolenników „opozycji” pod każdym względem.
Dodatkowo Kaczyński wcisnął PO żenujących koalicjantów: Petru, Kijowskiego itd., itp., co estetycznie i moralnie wygląda fatalnie. Wprawdzie po stronie PO nadal stoją artyści i autorytety, ale działają w formule Leppera i Giertycha i pod ramię z samych Giertychem. Pojawił się dzięki temu kontrast dla oka, ucha i rozumu. Obojętnie co się komu zdaje, PiS i zaplecze PiS w tej chwili wygląda o niebo mądrzej i estetycznej od PO. Po czwarte sytuacja geopolityczna odwróciła się o 180 stopni. W USA wygrał Trump, Putin rozwiał wszelkie wątpliwości Unia gnije i straszy Polskę islamem, Polacy zrozumieli, że banki i giełdy to kasyna. Gramy zupełnie innym ustawieniem, innymi składami, na innym boisku i dla nowych sektorów kibiców. Dlatego autorytety, artyści i cały najgorszy sort dostaje łomot.
© MatkaKurka
28 lipca 2018
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
28 lipca 2018
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
Ilustracja © DeS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz