Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Ukraina? Przecież to jest dom wariatów

Oligarchiczne, dzikie rządy są jak Chmielnicki na polach. Tam nic się nie zmieniło mówi Marek Jakubiak (poseł Kukiz ’15) w rozmowie z Łukaszem Żygadło.



Łukasz Żygadło: Uważnie śledzę Pana aktywność w mediach oraz mediach społecznościowych i pierwsze pytanie, które nasuwa mi się na myśl, to ile razy został Pan nazwany w ostatnim czasie antysemitą?

Marek Jakubiak: Wie pan… ani razu.

ŁŻ: To sukces. Bo za odgrzebywanie prawdy, wyciąganie książek, faktów z historii dziś można łatwo zostać antysemitą.

MJ: Ani razu, ponieważ cały czas działam w symetrii. Zadaję pytania po pytaniach środowiska żydowskiego. I dziwię się bardzo, że środowiska żydowskie chcą bardzo, bardzo zaognić sytuację w Polsce. Cały czas powtarzam, że Polacy od zawsze, od kiedy utracili wolność, przez 123 lata, walczyli o swoją historię i godność. Teraz gdy mamy wreszcie wolność, nikt nie może nam jej zabierać albo mówić nam, że kwestie, które my znamy z książek i opowieści naszych dziadów, są nieprawdziwe. Absolutnie do tego nie można dopuścić. Stąd takie nieporozumienia ze środowiskiem żydowskim.

ŁŻ: Senator Anna Maria Anders, która w Kancelarii Premiera odpowiada za dialog międzynarodowy, mówi otwarcie, że nacisk na Polskę nie wychodzi bezpośrednio z Izraela – gdzie ostatnio gościła nawet polska delegacja – ale od środowisk żydowskich zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych. Czy może tu chodzić o roszczenia i słynną już ustawę 447?

MJ: Zacznijmy od początku, bo trzeba to powiedzieć. Pani senator najpierw była bardzo niezadowolona z ustawy o IPN. Krzyczała na lewo i prawo, że to jest nieodpowiedzialne itd. Teraz, jak się okazuje, że to nie ustawa o IPN była źródłem konfliktu, ale uniemożliwienie głoszenia nieprawdy przez środowiska żydowskie na temat Polski. Dzisiaj, kiedy nazwano w Izraelu ojca pani senator [generała Władysława Andersa – przyp. red.] antysemitą, to wszystko się zmieniło. Bardzo cenię panią Marię i znam ją osobiście już parę ładnych lat, natomiast myślałem, że ludzie, którzy wywodzą się ze Stanów Zjednoczonych, wiele lat tam mieszkali, znają realia panujące w tym kraju.

ŁŻ: Jakie na przykład?

MJ: Nowy Jork jest pod bardzo wielkim wpływem kół żydowskich, które od Polski żądają zwrotu blisko 60 mld zł tylko dlatego, że tak sobie wymyśliły. Absolutnie nie jest to możliwe. Po pierwsze, Polska nie posiada takich pieniędzy. Po drugie, majątki żydowskie, które tutaj były, zostały całkowicie zniszczone i odbudowane po wojnie. Wreszcie po trzecie, nie ma czegoś takiego jak zbiorowe dziedziczenie. W Polsce obowiązuje prawo, to jest państwo prawa i tutaj się dziedziczy po przodkach, a nie po ugrupowaniach. A gdyby chcieć w USA wprowadzić prawo, że niscy będą dziedziczyć po niskich, a wysocy po wysokich? Przecież to kompletny absurd.

ŁŻ: Muzeum Historii Żydów Polski POLIN zorganizowało wystawę o współczesnych przejawach antysemityzmu. Na wystawę oczywiście załapała się „Warszawska Gazeta”, ale też inne media prawicowe oraz dziennikarze jak np. Rafał Ziemkiewicz. Jak Pan to skomentuje?

MJ: Przyznam szczerze, że również wiszę na tej wystawie… Swego czasu podczas debaty w Polskim Radiu porównałem wypowiedź jednej z Żydówek, która na antenie TVN mówiła na temat – jak sądzę – jej prywatnej koncepcji, iż w czasie wojny z samolotów w workach zrzucano pieniądze na ratowanie Żydów, a Polacy kradli te pieniądze, zamiast ich ratować. Oczywiście chodziło o to, że Polacy za mało Żydów uratowali. Zrobiłem wielkie oczy i zapytałem, czy 17 września, gdy najechały na nas wojska sowieckie, to Żydzi uratowali choćby jednego Polaka. Czy tamten Holokaust – polski Holokaust – ma jakieś dowody na żydowską pomoc? To z miejsca stało się antysemickie. Generalnie słowo „antysemityzm” stało się kluczem do wszystkiego. Nie można nic powiedzieć, bo z miejsca staje się antysemickie. Natomiast Żydom wszystko wolno powiedzieć, dlatego że – i tu cytuję – „jak Żyd umiera, to jest mistyka, a jak Polak, przechodzi zwykłe umieranie fizyczne”.

ŁŻ: W ustawie o IPN zostało również wpisane penalizowanie gloryfikowania banderyzmu. Oczywiście pojawiły się głosy krytyki, w tym głos byłego premiera Jana Olszewskiego, który wskazuje, że Bandera nie miał nic wspólnego z ludobójstwem dokonanym na Polakach, a sama ustawa jest szkodliwa. A przecież to posłowie Kukiz ’15 wywalczyli ten zapis.

MJ: Dziwię się premierowi Olszewskiemu. Gdzie nam pan mecenas odleciał? Owszem siedział Bandera w więzieniu, ale więzieniu polskim, za współuczestnictwo w zamordowaniu jednego z polskich ministrów. Brał udział w zamachu, dlatego chyba się fakty panu Olszewskiemu pomyliły. I chcę powiedzieć, że absolutnie nie ma zgody, żeby w Polsce miało miejsce jakieś propagowanie banderyzmu. To jest szaleństwo, aberracja totalna. Wszystkie wrzaski i komentarze na ten temat są niepoważne.

ŁŻ: Ostatnio we Lwowie przy cmentarzu Orląt Lwowskich mieliśmy wybuch granatu. To świadczy o atmosferze panującej na Ukrainie?

MJ: Oczywiście. Ale powiem panu, co mnie najbardziej oburza. Pyskacze są wszędzie i trzeba o tym pamiętać. Nawet w Polsce są durnie, chowający się po krzakach i czczący Hitlera. Natomiast to, co mnie obrusza – jako Polaka – to fakt, że na Ukrainie toczy się autentyczna wojna, zajmowany jest przez Rosjan Donbas i Krym, a część tego narodu oraz władze w Kijowie atakują Polskę i protestują przeciwko Polsce. Przecież to jest dom wariatów. Nie rozumiem tego. Atakują nas – Polskę, która im pomaga, wysyła broń i pieniądze. Nie wiem, skąd to się bierze, kto ich tego uczy, że Polska ma jakieś obowiązki wobec Ukrainy. To oni mają obowiązki wobec nas, ale zapominają o tym. Protestują, rakietami strzelają do polskiego konsulatu, wysadzają w powietrze nasze pomniki, a lwy lwowskie zabijają deskami. I oni chcę relacje z nami budować? Przecież nie ma takiego mianownika, który mógłby połączyć przy tej władzy ten kraj z Polską czy Unią Europejską. Oligarchiczne, dzikie rządy są jak Chmielnicki na polach. Tam nic się nie zmieniło.


© Łukasz Żygadło
1 maja 2018
źródło publikacji: „Marek Jakubiak o sytuacji na Ukrainie: Przecież to jest dom wariatów NASZ WYWIAD”
www.PolskaNiepodlegla.pl





Ilustracja © domena publiczna / Archiwum ITP²

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2