Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Kolejne łajdactwo

        Przeglądając Forum Dyskusyjne na własnej stronie internetowej zauważyłem link do petycji skierowanej do prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, żeby zainicjował międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, a pod petycją znalazłem również własne nazwisko. Oświadczam tedy, że żadnej petycji do prezydenta Donalda Trumpa nie podpisywałem, a już zwłaszcza takiej. Ponieważ obecnie przebywam jeszcze w Klinice Kardiologicznej w Aninie, nie mogę skontaktować się z innymi osobami, których nazwiska zostały pod ta petycją zamieszczone jako jej sygnatariuszów. Porozumiałem się telefonicznie z redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!” Tomaszem Sommerem, który też zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek podpisywał jakąś petycje do prezydenta Trumpa, ani o niej wiedział. Jest to więc fałszywka i ciekawe tylko, jaka szuja jest jej autorem.

        Moje podejrzenia kierują się – po pierwsze – w stronę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która już i przedtem, to znaczy – w roku 2012 - przekonała mnie, że jest zdolna do każdego łajdactwa. Skłania mnie do tego również nazwisko prof. Jerzego Roberta Nowaka, które autor tego świństwa umieścił w charakterze sygnatariusza. Przypominam, że prof. Jerzy Robert Nowak, wraz z Waldemarem Łysiakiem oraz mną, był tzw. „figurantem” w operacji „Menora”, którą ABW prowadziła w roku 2012. Wtedy też anonimowy łajdak – a podejrzewam, że konfident działający na zlecenie ABW – na co wskazywałaby bezradność policji i prokuratury, która przez cały rok nie potrafiła skontaktować się z administratorem holenderskiego serwera, z którego fałszywkę wpuszczono do sieci, podczas gdy ja skontaktowałem się z nim w ciągu minuty – zamieścił w sieci fałszywkę w postaci mego rzekomego zobowiązania do współpracy z SB. Trudno zatem, żebym po tym wszystkim miał jakieś złudzenia co do ABW, prokuratury i niezawisłych sądów.

        Po drugie – podejrzenia kieruję też w stronę jakiejś szajki żydowskiej, która mogła w ten sposób próbować ośmieszyć mnie i inne osoby, których nazwisk użyto w charakterze sygnatariuszy tej petycji – jako odwet za moje publikacje i wypowiedzi na temat bezzasadności żydowskich roszczeń majątkowych, wysuwanych wobec Polski. Dodatkową poszlaką wskazującą na taką możliwość jest to, że Polacy – obywatele amerykańscy, właśnie wysyłają prośby do prezydenta Trumpa, by nie podpisywał ustawy nr 447 JUST.

        Oczywiście ani z pierwszym, ani w drugim przypadku nie mam najmniejszej nadziei, że sprawcy tego fałszerstwa zostaną wykryci i ukarani. Uważam, że do takich rzeczy ani ABW, ani wymiar sprawiedliwości w naszym nieszczęśliwym kraju jeszcze nie dorósł, a w tej sytuacji jedynym środkiem obrony jest jawność.


© Stanisław Michalkiewicz
1 maja 2018
www.michalkiewicz.pl
☞ WSPOMÓŻ AUTORA





Ilustracja © domena publiczna / zrzut ekranu witryny z dnia 1 maja 2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2