Kiedy pisałam o wyznawcach „płaskiej ziemi”, zakładałam, że to bardziej żart, niż rzeczywistość. Myliłam się jednak. „Sekta płaskiej ziemi” istnieje i broni swoich racji. Podobnie jak „wyznawcy pancernej brzozy”. Jedni i drudzy opierają swoje wierzenia na „nauce fizyki” specyficznie pojmowanej, albo po prostu dla nich niepojętej. Wolą zatem podpierać się autorytetami rzekomo naukowymi – jedni uczonych afrykańskich, a drudzy radzieckich, o przepraszam – rosyjskich, oczywiście.
Wiara w zabobony wszelakiej maści w średniowieczu miała się zapewne równie dobrze, jak dzisiaj. W Polsce czarownic nie palono na stosach, a ich karykatury przetrwały do dziś.
Żarliwe i bardzo oczywiście „nowoczesne” wyznawczynie zabobonów wbijają szpilki w kukiełki, mając nadzieję zaszkodzić w ten sposób nielubianym przez siebie ludziom.
© Małgorzata Todd
1 września 2018
źródło publikacji:
„Żarliwi wyznawcy 33/2018 (374)”
1 września 2018
źródło publikacji:
„Żarliwi wyznawcy 33/2018 (374)”
Ilustracja © Götz Wiedenroth ☞ www.wiedenroth-karikatur.de / Archiwum ITP
Audio © Małgorzata Todd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz