Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

„Litania Wołyńska” z nazwami nieistniejących miejscowości Krzesimira Dębskiego wykonana dziś w Katedrze Lwowskiej

Przed nami rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu. Póki Prezydent Polski Andrzej Duda przebywa w Łucku, a prezydent Ukrainy w Sahryniu, w Bazylice Archikatedralnej p. w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny 8 lipca we Lwowie odbyła się msza święta z udziałem chóru Gloria oraz Orkiestry Symfonicznej pod batutą Krzesimira Dębskiego.

Maria Pyż — Panie Krzesimirze, znów widzimy się we Lwowie…

Krzesimir Dębski — Tutaj przyjechałem z utworem specjalnym zatytułowanym „Litania Wołyńska”. Jest to Oratorium w którym, jako tekst, są nazwy wszystkich parafii na Kresach, szczególnie na Wołyniu, są wymieniane te wszystkie parafie, które kiedyś tętniły życiem – miasteczka i wsie, teraz już całkowicie nieistniejące.

Cieszy się Pan z faktu, że to Oratorium można usłyszeć właśnie we Lwowie?

— No tak! Bardzo się cieszę! Mieliśmy mieć większą obsadę, ale zaistniały różne trudności organizacyjne, niestety. Ale w końcu odbywa się to w Katedrze. Tym bardziej się cieszę, że mój ojciec właśnie tu był chrzczony, w Katedrze Lwowskiej, chociaż był z parafii Marii Magdaleny. Dziadek pracował jako lekarz w szpitalu na Łyczakowie. Więc naprawdę to jest bardzo ważny moment dla mnie. Nie wiedziałem, że aż tak się będę tym przejmował, bo jest to bardzo ważne. Wiadomo, Lwów też odwiedzam i widzę jak niektóre rzeczy tutaj są zniekształcone, mówiąc delikatnie zaciera się różne ślady przeszłości, co świadczy o słabości i braku argumentów z tamtej strony. Koncert miał mieć trochę inny kształt, troszeczkę większy, lecz spotkaliśmy się z pewnymi akcjami, które chciały nam przeszkodzić, ale w końcu jestem na tej uroczystości.

Czy nie było pomysłu zaproszenia Pana z tym koncertem do Łucka, gdzie obecnie przebywa prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda?

— No właśnie – nie. Mój ojciec w Łucku chodził do liceum, w kościele był ministrantem, właśnie tam przy Katedrze, gdzie są dziś uroczystości. Ale jest tam moja bratanica, śpiewa w chórze z Lublina, więc jakaś reprezentacja jest. Będzie msza także w ruinach kościoła w Kisielinie, skąd moja mama pochodziła.

Panie Krzesimirze, a czy nie pokusił się Pan na pomysł prezentacji książki we Lwowie „Nic nie jest w porządku”?

— Bardzo chętnie! Nawet przywiozłem parę egzemplarzy, ale nie wiem gdzie by się miała odbyć. Poczekamy cierpliwie spokojnie. Bardzo chętnie, naprawdę. Odbyłem w Polsce już ponad 50 spotkań i temat jest bardzo popularny. Mnóstwo ludzi przychodzi, a ja żartuję zawsze, że ta najinteligentniejsza część naszego narodu, czyli kobiety, przychodzą na te spotkania w większości. No i przyjeżdża też Ambasada Ukrainy. Nagrywali mnie. Rozmawialiśmy już po spotkaniu, no i się okazuje, że nigdy nic nie czytali o Banderze, ani o Konowalcu. Faktycznie nic o nich nie wiedzą i to jest trochę smutne, że wielbią kogoś, kogo nie znają. Nie wiedzą nic o nich tych swoich przywódcach nacjonalistycznych i w ten sposób całą winę biorą na siebie, na cały kraj, przyjmują jako państwo, a przecież można powiedzieć, że to była tylko garstka ludzi, niewielki procent narodu, część pomagała Polakom, a oni chcą mieć winę i chcą mieć odpowiedzialność za to wszystko.

— Panie Krzesimirze, z jakimi uczuciami wyjeżdża Pan ze Lwowa?

— Smutno mi jest, ale ale mam nadzieję, że jakoś spokojniej troszkę będzie, chociaż z wiekiem te sprawy coraz bardziej bolą.

Rozmawiała Maria Pyż.


© Maria Pyż
8 lipca 2018
źródło publikacji:
www.PolMedia.pl





Ilustracja © Centrum Paderewskiego / www.paderewski.tarnow.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2