Otóż podczas jednej z ostatnich takich przejażdżek pasażerką „króla cebuli” była lewaczka i wojująca z Kościołem zatwardziała feministka, profesorzyna Magdalena Środzina z domu Ciupak, która jak się wydaje musiała przeżyć ostatnio jakąś metamorfozę i ewidentną przemianę. Doszły do mnie słuchy potwierdzone później przez media, że podczas rozmowy z Kuźniarem w pewnym momencie Siostra Środzina powiedziała: „Mam wrażenie, że w parlamencie są ludzie spod budki z piwem”. Brawo i jeszcze raz brawo. Domyślam się, że z dość dużym opóźnieniem dotarły do pani profesorzyny wieści o tym jak poseł PO, Tomasz Lenz niczym lump spod budki z piwem zaatakował na sali plenarnej posła PiS, Józefa Leśniaka rzucając się na niego i uderzając go znienacka w plecy. Zapewne od swojej koleżanki feministki z Uniwersytetu Warszawskiego, profesorzyny i jednocześnie specjalistki od prawa karnego, Moniki Płatek dowiedziała się, że zgodnie z art. 217 Kodeksu Karnego: „Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Myślę, że po półtorarocznej głębokiej analizie nagrań z sejmu Środzina doszła w końcu do wniosku, że jedynie menele i żule spod budki z piwem mogli się dopuścić skandalu polegającego na grzebaniu w prywatnych rzeczach posłów PiS w momencie, kiedy nie było ich na sali obrad. Pamiętamy, że jednym z najaktywniejszych szabrowników w dniu 16 grudnia 2016 roku był poseł PO, Sławomir Nitras – dzisiejszy kandydat Platformy na prezydenta Szczecina. Jak widać szabrownicy nadal dobrze się czuja na „ziemiach odzyskanych”. Podejrzewam, że duży wpływ na przemianę profesorzyny Środziny miały również odtworzone po kilkunastu miesiącach przyśpiewki posłanki PO, Joanny Muchy, której sejmowa mównica pomyliła się właśnie z budką z piwem.
Czy metamorfoza i nagłe otrzeźwienie profesorzyny Magdaleny Środziny z domu Ciupak to proces postępujący? Czy możemy spodziewać się kolejnych wypowiedzi świadczących o jej uzdrowieniu, a nawet – nie bójmy się tego słowa – cudownym nawróceniu? Czy jej śladem pójdą inni zatwardziali lewacy i wrogowie polski suwerennej i katolickiej? Myślę, że od tej pory z wypiekami na twarzy wielu ludzi będzie czekać na dzień, kiedy Środzina znowu z wielką gracją zasiądzie obok szofera Kuźniara i wyzna: „Mam wrażenie, że na Uniwersytecie Warszawskim są zatrudnieni ludzie jakby wprost przeniesieni z knajpy GS-u”.
© Mirosław Kokoszkiewicz
7 czerwca 2018
źródło publikacji: „Warszawska Gazeta”
www.WarszawskaGazeta.pl
7 czerwca 2018
źródło publikacji: „Warszawska Gazeta”
www.WarszawskaGazeta.pl
Ilustracja © Onet.pl / zrzut ekranu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz